Třebič, Kaplan 12° Pšeničné Bezové

[gaz4]

Piwo o złotej barwie, po zmieszaniu z osadem, barwa wpada w ciemny żółty, o obfitej pianie. Zapach to banan i goździki plus słodowe nuty. W smaku idealna harmonia jest słodowość, lekkość, słaby kwasek i wyczuwalna goryczka a zarazem poczucie pełni. Piwo mocno pijalne wysycenie w sam raz nie za wysokie.

[dadek]

Jednak to inne piwo, na etykiecie wyraźny napis "bezové", czyli to wersja z dodatkiem soku z bzu.

[gaz4]

Czeskie piwo z sokiem?? Świętokradztwo a ja myślałem że to jakieś bazgroły markerem na potrzeby sklepu.

[wpadzio]

Czeskie piwo z sokiem?? Świętokradztwo a ja myślałem że to jakieś bazgroły markerem na potrzeby sklepu.

Niestety, to ręcznie naniesiono w browarze na każdą butelkę. Dla mnie trochę obciach, pomimo świadomości, że to chałupnicy

[dadek]

Czeskie piwo z sokiem?? Świętokradztwo a ja myślałem że to jakieś bazgroły markerem na potrzeby sklepu.

Może źle się wyraziłem, to syrop z kwiatów bzu coraz chętniej ostatnio stosowany w Czechach w minibrowarach do piw pszenicznych. Nie jest to taki sok w polskim rozumieniu jaki się dodaje u nas do koncernówek.

[wpadzio]

Barwa złocista, wpadająca delikatnie w pomarańczową. Prawidłowo nieklarowna.
Piana wysoka po nalaniu, o dużych bąblach, co powoduje, że dość szybko się strzępi a następnie redukuje do centymetrowej czapki. Pod koniec jedynie obrączka wokół ścianek szklanki.
Aromat zdominowany przez cytrusowe i kwiatowe nuty, stricte bananowe odcienie słabo wyczuwalne. W tle korzenne, przyprawowe klimaty.
Smak rześki, cytrusowy, pojawiają się banany. Do tego silna kwiatowa, a wręcz perfumowa baza. Balans przesunięty w kierunku estrów, goździkowe fenole tym razem mocniej schowane. Piwo o niedużej kwaśności, z pojawiającymi się na koniec wyraźnymi pszenicznymi, chlebowymi posmakami. Na koniec także drożdżowa nuta.
W początkowym etapie konsumpcji widać gołym okiem bardzo wyraźne nagazowanie - bąbelki gazu wręcz szaleją. Z czasem sytuacja się uspokaja, a piwo wraca do prawidłowego nasycenia.
Butelka jak u gaza4. Rzemieślniczo, nudnie oklejona. Kapsel goły. Jak już wyżej wspomniałem patent z ręczną modyfikacją nazwy piwa nie wygląda zbyt profesjonalnie. Ale rozumiem, że inaczej się już nie dało.

Piwo o bardzo rześkim profilu smakowo-zapachowym. Choć dodatek syropu z kwiatów bzu nadaje mu zbyt kwiatowy, perfumowany charakter. Bardzo wysokie nagazowanie za szybko psuje też pianę. Jak dla mnie 7,5 za wrażenia konsumpcyjne. Za sam styl bym nieco odjął.