Svatý Kopeček, Hanibal světlý ležák

[dadek]

Ekstrakt 12°, alk. 5,2%
Kolor ciemnozłoty, mętne.
Piana biała, gęsta w środku, przy szkle bąble większe. Po trzech łykach pozostał kożuszek i obręcz przy ściance.
Zapach wyraźnie słodowy z nuta ciemnego miodu.
W smaku słodowość nie jest dominująca. Ładnie komponuje się z wyraźną chmielową goryczką, chlebowością i dość mocną kwaskowo - słodką owocowością suszonych moreli. Piwo treściwe i smaczne lecz wysycenie dość wysokie i trochę przeszkadza.
Na etykiecie bazylika na Svatým Kopečku dalej "tańczy", różnią się one tylko nazwą piwa i kolorem.
Piłem w browarku prosto z tanka ale teraz oceniam wersję z PET-a przywiezionego do Polski.
50 kč/ 1 l.

[Prusak]

Etykieta nadal niezmieniona. Wysycenie, moim zdaniem w sam raz. Lekko podkręcona nuta goryczkowo-chmielowa, dominuje, choć zapachowo i w pierwszym wrażeniu smakowym nudty miodowo-słodowe. W sumie bardzo dobere piwo, jedyny mankament to niezbyt obfita i szybko opadająca piana.