Mniam mniam! Pyszota! Tylko czemu nie ma w Polsce?! Po nim nie muszę popijać innym piwem jak to się zdarza w przypadku innych ciemnych, poza tym zawartość alkoholu mi odpowiada. Piję bo lubię, a nie piję bo chcę się upić.
Piana jak śmietana smak szesnastoletniej dziewczyny! To jest piwko!
O rany, co się stało z tym piwem. Kiedyś moje ulubione, pite dzisiaj, a zakupione kilka dni temu to po prostu porażka. Po prostu zabarwiona woda, bez piany, smaku, jedynie zapach pozostaje jakimś odbiciem starego Kozla. I do tego dodają słodzik. To dla mnie cios co SAB zrobił z moim kochanym ciemniakiem. W Polsce dałoby się to piwo wypić bo prawie nie ma ciemnych, w Czechach nie powtórzył bym tego drugi raz.
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Piwo conajwyżej średnie, spodziewałem się po nim lepszych wrażeń.
Kolor brązowawy, wpadający w wiśnię, nie za ciemny, dość przejrzysty. Piana niewydarzona, niska i dziurawa, duże bańki, szybko znikła. Zapach całkiem ładny, przypalono-słodkawy. Goryczka słabiutka, posmak słodu czy karmelu zdominowany wskutek sztucznego przesłodzenia (E-dziewięćsetileś). Jak dla mnie zdecydowanie za słodkie.
Niezależnie od powyższego (w końcu zażyczyłem go sobie osobiście) - dzięki, Bergra, za dostarczenie.
Smak zaciągający lekko "kawą" z odrobiną goryczki, sprawiający wrażenie gładkiego jak aksamit Piana mocna i gęsta. Odpowiednio gazowany. Piję zawsze kiedy jestem w czechach
A do "większego ulubienia" doszło w obskurnej knajpie na dworcu w Turnovie, gdzie piłem to do holandskiego rizka z bramborowym salatem Nigdy wcześniej ani później tak mi nie smakowalo
Zakupione w pradze w Tesco za 10,60 koron
Zapach po otwarciu może być.
Barwa bardzo ciemna ale nie czarna, światło przepuszcza.
Piana porządna, gruba, drobna resztki pozostają do końca.
W smaku lekko palone nuty, slodowe posmaki, czuc trochę także słodycz.
Wydaję się ciut wodniste, płaskie, z czasem robi się bardziej wytawne i goryczkowe przez co dla mnie lepsze.W czasie picia stwierdziłem że może jednak nie jest wodniste i płaskie a tylko było za bardzo schłodzone????
Moim zdanie może za mało w nim palonych słodów.
ocenie ak wypije drugie.
Wypiłem drugą butelkę i ocena jest taka sama, temu piwu czegoś brakuje, na polskim pilsowaty rynku mogło by uchodzić za coś niezłego, ale nie na czeskim.
ocena 4
Koziołek - bardzo dobre piwko. Mile wspominam pobyt w knajpce "Pod Czarnym Kocurem" (nazwa po polsku aby nie pokręcić języka naszych południowych sąsiadów) we Frytku_Mistku, lane w kuflach 0,5l w dodatku firmowych.
Wyraźny ciemny kolor, pianka w sam raz, a po dwóch, trzech nadal utrzymywał się stan zwany: "miodzio w gębie". Chyba moje ulubione pośród ciemnych czeskich browarków, ale podczas kolejnej wizyty będe próbował dalej
Na pewno lepsze niż Radegast
Nie ma nic gorszego niż ciepłe piwo, nawet oziębła Niemka.
Ostatnie piwo z czeskiej paczki od Borysko - dzięki!
Ładne i schludne opakowanie.
Prześliczny kolor - z czerwonymi rozbłyskami.
Piany niestety niezbyt wiele...
Zapach słaby, lekko palony i lekko karmelowy.
W smaku bardzo przyjemne. Jak na swój ekstrakt wyjątkowo pełne, słodowe. Poza tym dobrze czuć "ciemniakowość".
Nie wiem jak Kozel smakowął kiedyś i mogę tego tylko żałowac. Ważne że smakuje mi teraz i w miarę okazji z przyjemnoscią go powtórzę.
Kozela butelkowego uzupełniłem w zeszłym tygodniu lanym, pitym w Pradze.
Wydaje się jeszcze lepszy. Wprawdzie jest lekkim piwem, ale o zaskakująco pełnym smaku.
No niestety w tym przypadku miałem okazję wypić tylko wersję butelkową. Kolor ma piękny, wiśniowy, piana rewelacyjna, gęsta, długo trzymająca się, obfita. W smaku to taki odchudzony porter, ale znakomicie zrobiony, tak że na pewno smak nie jest jakiś gorszy od portera. Piwko dość tanie więc naprawdę polecam!!!
Wszystko to jest oczywiście kwestią osobistych gustów, ale dla mnie czarny Kozel to jest piwo nr 1. Byłem właśnie w Pradze i specjalnie pojechałem na czarne do browaru w Velkich Popovicach; to jest dosyć trudna rzecz, bo browar jest w małej dziurze ok. 20-30 km od miasta itrzeba pokombinować. No ale warto - czarny Koziołek z kufelka w browarnianej knajpie to rewelacja.
Comment