Piwo w wersji pasteryzowanej było już opisywane:
Jako, że ich wersje bez filtracji i pasteryzacji były osobno opisywane, więc kontynuuję te tradycję
Różni się ciut zawartością alk. - tam było 5,6%, tu 5,5% /ekstr. oczywiście 14%/
Aromat - z przewagą słodu, ale nie jest zbyt ciekawy i rozbudowany
Piana - dość wysoka i trwała, gęsta, zostaje na szkle
Barwa - herbaciana, wpadająca w lekki brąz
Wysycenie - średnie, przyjemnie musuje
Smak - słodowa baza z całkiem wyraźnymi owocami, przyjemną delikatną śliwkową cierpkością, lekkim kwaskiem, z dodatkiem karmelu, wszystko to dopełnione też delikatną goryczką, na dłużej pozostającą w ustach
Treściwość - zdecydowanie pełne, nie ciężkie
Złego słowa nie napiszę o Opacie, to piwo też mi zdecydowanie mi smakowało
Coraz bardziej eleganckie ety, a przed laty był taki andergrand
Jako, że ich wersje bez filtracji i pasteryzacji były osobno opisywane, więc kontynuuję te tradycję
Różni się ciut zawartością alk. - tam było 5,6%, tu 5,5% /ekstr. oczywiście 14%/
Aromat - z przewagą słodu, ale nie jest zbyt ciekawy i rozbudowany
Piana - dość wysoka i trwała, gęsta, zostaje na szkle
Barwa - herbaciana, wpadająca w lekki brąz
Wysycenie - średnie, przyjemnie musuje
Smak - słodowa baza z całkiem wyraźnymi owocami, przyjemną delikatną śliwkową cierpkością, lekkim kwaskiem, z dodatkiem karmelu, wszystko to dopełnione też delikatną goryczką, na dłużej pozostającą w ustach
Treściwość - zdecydowanie pełne, nie ciężkie
Złego słowa nie napiszę o Opacie, to piwo też mi zdecydowanie mi smakowało
Coraz bardziej eleganckie ety, a przed laty był taki andergrand