Zemský akciový pivovar to póki co kontraktowiec.
Uwarzone w minibrowarze ZLoun. Warzył je Joshua West z malutkiego Lone Tree Brewing (Colorado) przy współpracy uczniów ze szkoły piwowarskiej w Pradze na Podskalskiej, którzy są przyuczani do pracy w przyszłym niekontraktowym browarze.
Pierwszy raz spotkałem się z tego typu stylem, podstylem (?) (choć próbowałem podobne oznaczone jako imperial brown ale).
IBA czyli brytyjski brązowy ejl po amerykańsku, uwarzony w Czechach
Chmiele: Cascade, Citra, CTZ, Amarillo, Cenntennial)
Słody - wiedeński, prażony, Cararoma, Carared
Ekstr. 16,3%
Alk. 6,2%
IBU pow. 50
Była to pierwsza warka z listopada, sprzedana w trzy dni druga po nowym roku (teraz mają na rozkładzie świątecznego ejla, ale już takiego szczęścia nie miałem i go nie trafiłem)
Aromat - początkowa bardziej "India" niż Brown (czyli cytrusowe słody), po ogrzaniu przyjemne tenu ciemniejszych słodów, ciut palony, trochę karmelowych
Piana - gęsta, w miarę wysoka, kremowa, zostaje na szkle
Barwa - smolisto-ciemnobrązowa, mętne
Wysycenie - umiarkowane, przyjemnie musuje
Smak - mmmm jest bardzo dobry słodowa pełnia brown ale - lekko podpalane, trochę karmelu, czekolady, orzechów, do tego wyraźny, ale nie nachalny chmiel - dla mnie raczej bardziej żywiczny niż cytrusowy. Ładnie to dopełnia palona goryczka. Umiejętny balans nadej piwu gładkości.
Treściwość - zecydowanie pełne, ale nie ciężkie.
Mam nadzieję, że trafie na nie jeszcze. Chyba moje najlepsze piwo w tym roku! Może ktoś z Polski podejmie się uwarzenia tego piwa. Kompletne, dobrze ułożone piwo, bogate w smaku, ale umiejętne zbalansowane. Świetne
Uwarzone w minibrowarze ZLoun. Warzył je Joshua West z malutkiego Lone Tree Brewing (Colorado) przy współpracy uczniów ze szkoły piwowarskiej w Pradze na Podskalskiej, którzy są przyuczani do pracy w przyszłym niekontraktowym browarze.
Pierwszy raz spotkałem się z tego typu stylem, podstylem (?) (choć próbowałem podobne oznaczone jako imperial brown ale).
IBA czyli brytyjski brązowy ejl po amerykańsku, uwarzony w Czechach
Chmiele: Cascade, Citra, CTZ, Amarillo, Cenntennial)
Słody - wiedeński, prażony, Cararoma, Carared
Ekstr. 16,3%
Alk. 6,2%
IBU pow. 50
Była to pierwsza warka z listopada, sprzedana w trzy dni druga po nowym roku (teraz mają na rozkładzie świątecznego ejla, ale już takiego szczęścia nie miałem i go nie trafiłem)
Aromat - początkowa bardziej "India" niż Brown (czyli cytrusowe słody), po ogrzaniu przyjemne tenu ciemniejszych słodów, ciut palony, trochę karmelowych
Piana - gęsta, w miarę wysoka, kremowa, zostaje na szkle
Barwa - smolisto-ciemnobrązowa, mętne
Wysycenie - umiarkowane, przyjemnie musuje
Smak - mmmm jest bardzo dobry słodowa pełnia brown ale - lekko podpalane, trochę karmelu, czekolady, orzechów, do tego wyraźny, ale nie nachalny chmiel - dla mnie raczej bardziej żywiczny niż cytrusowy. Ładnie to dopełnia palona goryczka. Umiejętny balans nadej piwu gładkości.
Treściwość - zecydowanie pełne, ale nie ciężkie.
Mam nadzieję, że trafie na nie jeszcze. Chyba moje najlepsze piwo w tym roku! Może ktoś z Polski podejmie się uwarzenia tego piwa. Kompletne, dobrze ułożone piwo, bogate w smaku, ale umiejętne zbalansowane. Świetne
Comment