Tym razem browar z Sokolova raczy nas piwem American Pale Ale z dodatkiem miodu. Użyto dwóch rodzajów słodów i trzech rodzajów chmieli. Nie podano nam niestety na opakowaniu jakich. Zawartość alkoholu 5,3%, ekstrakt to czeska 13°.
Bursztynowy kolor. Jak na niefiltrowańca przystało mocno nieklarowna.
Obfita i trwała piana o barwie złamanej bieli. Mięsista i z dużą tendencją do oblepiania szklanki.
Umiarkowany aromat estrów owocowych w postaci cytrusów i słodkich owoców oraz kwiatowych odcieni. Całkiem wyraźna trawiasta nuta chmielowa. Jako dopełnienie trochę słodowości. Delikatne drożdże na końcu.
Smak jeszcze bardziej stonowany. Nieduża, ale wyczuwalna i długo wygasająca chmielowa goryczka. W porównaniu z zapachem mamy w ustach więcej słodowego charakteru. Miód raczej na poziomie sugestii. Piwo jest stosunkowo mało treściwe w odbiorze.
Nagazowanie średnie minus.
Butelka oklejona w permonowskiej estetyce. Tym razem zgodnie z zakładanym klimatem piwa parka dwóch ululanych miodkiem (? ) pszczółek - grubas mlaska łapczywie a chudzina już złapała następną fazę. Czarny kapsel.
No dobra, mnie to piwo nie powaliło za specjalnie. Miłośników miodu zaś na pewno mocno rozczaruje. Przeciętna APA o przyzwoitym nachmieleniu jak na styl, ale nic poza tym. Niska treściwość i w sumie ubogi, płaski profil smakowy nie pozwalają na ocenę wyższą niż 7,5 w skali 1-10. I tylko piana zachwyca. Naprawdę. Szklanka zaniesiona do mycia była cała oblepiona jej resztkami.
Bursztynowy kolor. Jak na niefiltrowańca przystało mocno nieklarowna.
Obfita i trwała piana o barwie złamanej bieli. Mięsista i z dużą tendencją do oblepiania szklanki.
Umiarkowany aromat estrów owocowych w postaci cytrusów i słodkich owoców oraz kwiatowych odcieni. Całkiem wyraźna trawiasta nuta chmielowa. Jako dopełnienie trochę słodowości. Delikatne drożdże na końcu.
Smak jeszcze bardziej stonowany. Nieduża, ale wyczuwalna i długo wygasająca chmielowa goryczka. W porównaniu z zapachem mamy w ustach więcej słodowego charakteru. Miód raczej na poziomie sugestii. Piwo jest stosunkowo mało treściwe w odbiorze.
Nagazowanie średnie minus.
Butelka oklejona w permonowskiej estetyce. Tym razem zgodnie z zakładanym klimatem piwa parka dwóch ululanych miodkiem (? ) pszczółek - grubas mlaska łapczywie a chudzina już złapała następną fazę. Czarny kapsel.
No dobra, mnie to piwo nie powaliło za specjalnie. Miłośników miodu zaś na pewno mocno rozczaruje. Przeciętna APA o przyzwoitym nachmieleniu jak na styl, ale nic poza tym. Niska treściwość i w sumie ubogi, płaski profil smakowy nie pozwalają na ocenę wyższą niż 7,5 w skali 1-10. I tylko piana zachwyca. Naprawdę. Szklanka zaniesiona do mycia była cała oblepiona jej resztkami.
Comment