Plzeňský Prazdroj, Pilsner Urquell
Collapse
X
-
-
"You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)Comment
-
Comment
-
"You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)Comment
-
Oj kopyr, kopyr... Rozumiem, że gdy tematem jest KP trzeba się dostosować do poziomu, ale bez przesady... Szczególnie, że to już drugi raz w tym wątku.
A sam po mnie jeździłeś
Mam jeszcze jedno pytanko - czy KP zrezygnowała z warzenia Tyskiego w Tychach właśnie na rzecz Pilsnera?
pzdrPiwa i pacierza nie odmawiamComment
-
"You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)Comment
-
O ile jeszcze niedawno Oryginalnego Pilsnera w Polsce można było dostać bez problemu (w butelce 0,33, lub puszcze), o tyle w tym momencie właściwie graniczy to z cudem, przynajmniej w Łodzi.
Ja swój egzemplarz zakupiłem w Zofmarze (importowane również przez sklep) w cenie prawie 5zł.
Opakowanie ładne, z klasą. Butelka niestety zielona, a zamiast krawatki - sreberko.
Pierwsze co mnie zaskoczyło to kolor. Oryginalny Czeski Pilsner jest bardzo ciemny, wydaje mi się, że ciemniejszy od Polskiej wersji. Burzy to nieco moje wyobrażenie na temat idealnego koloru piwa w stylu pils, jeśli przyjmiemy, że owy Pilsner jest referencyjnym w tej klasie
Piana faktycznie świetna, bardzo trwała i drobna.
W smaku na początku dominuje mocna chlebowość, która po chwili wypierana jest przez dosyć tępą goryczkę i pewien mydlany posmak, który kojarzy mi się nieco z produktami browaru Jabł...... Cenzura
Jednak po przekroczeniu połowy kufla mydło ustąpiło, goryczka nieco zelżała, torując drogę dla złożonej chmielowości i lepiącemu usta słodowi... Pycha! Szkoda tylko tego kiepskiego początku...
Wysycenie dosyć słabe, i dobrze. Można skupić się na smaku.
Fota już była, ale widzę, że tylko w wersji z krawatką.
pzdrLast edited by coldfire; 2008-06-08, 15:18.Piwa i pacierza nie odmawiamComment
-
Witam wszystkich
Dla mnie Pilsner jest klasą samą w sobie i najlepszym wyznacznikiem dla jasnych piw. Mowa tu oczywiście o oryginalnym Pilsnerze, którego mam okazję przywieźć sobie ze Słowacji przy każdej wizycie w domu rodzinnym (w Krośnie - jakieś 40 min drogi) i muszę powiedzieć, że nie wyobrażam sobie żadnego większego posiedzenia ze znajomymi bez wycieczki do sąsiadów. A co do PU dostępnego w naszych sklepach i produkowanych w Polsce to muszę przyznać, że naklejanie tej etykiety na butelki z takim piwem to rozbój w biały dzień.Comment
-
Apropo dyskusji nad pochodzeniem Pilsnerów z polskich półek - wczoraj w E.Leclerc widziałem Pilsner Urquell we wszystkich opakowaniach- i we wszystkich napis był Born in Plzen, na dole butelki jednak z tyłu podano, że zarówno butelka 0,5 jak i puszka były "rozlewane pod nadzorem czeskich piwowarów", natomiast na mojej butelce 0,33 wyraźnie podano "warzone i rozlewane w Czechach przez Plzeňský Prazdroj. Na wersji 0,33 malymi literami podano także Brewed in Plzen Czech, Imported.
Tak więc piwko chyba jednak pochodzi z Czech.Comment
-
Do Urquella podchodzilem jak pies do jeza, ale stalo sie - dostalem od kolezanki Czeszki i takim podstepem bylem zmuszony wypic.
Piwo dobre, nie smakuje jak koncernowka, ale jak przywoicie nachmielony, lekko slodowy lagerek. Barwa ciemniejsza niz sie spodziewalem, ale to dobrze.
Ach, blacha 0,33Lotna ekspozytura browaru
Też Was kocham.Comment
-
Oj, zasługi ma. Właśnie pierwszym Prazdrojom wypitym w 1997 roku przypisuję szok poznawczy i bezpowrotne skierowanie się na ścieżkę zaangażowanąPiwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!Comment
-
No widzisz. A ile ludzi pije podobne piwa i nic. Dalej myślą, że nie ma lepszych. Może trzeba ich zachęcić do Pilsnera?Comment
Comment