Szczególnie, że w ramach rocznicowych obchodów niebawem do czeskich gospód ma trafić jego niefiltrowana wersja...
Plzeňský Prazdroj, Pilsner Urquell
Collapse
X
-
Czas zmierzyć się z legendą czyli PIlsenerem prosto z Pilzna:
Kolor: złoty, nieco ciemniejszy niż w Bazancie czy Budweiserze, porównując go z piwami ogólnodostępnymi w Czechach. Klarowny, ładny[5]
Piana: Przy nalewaniu gęsta i łądna, długo się utrzymuje poczym redukuje się do cieniutkiej warstewki. Pozostawia drobne kręgi na szkle[4]
Wysycenie: średnie, to chyba najlepsze określenie. Pasuje mi taka proporcja CO2[5]
Zapach: silny aromat chmielowy, łatwo wyczuwalny, intensywny. Jedolity ale bardzo łądny i piwny[4]
Smak: Mimo wszystko rozczarowanie. Chmielowy i goryczkowy to spory plus, ale niestety bez wyraźnej słodowości i lekko wodnity. Poza goryczką chielową ciężko tu cokolwiek innego wyczuć. Produkowany w tym samym browarze Gambrinus jest goryczkowy w sposób bardzij bezkompromisowy nawet nieco brutalny. Urquell wydaje mi się dużo bardziej wygładzony, dostosowany do podniebień turystów nie przywykłych do naprawdę gorzkich smaków.[3,5]
Opakowanie: Klasyczne, bezzmienne od lat, pazłotko i kapsel dedykowany[5]
Musiałem sprawdzić wielkiego PU czy coś się zmienił po dłuższym okresie czasu, ale muszę stwierdzić, że Czechy mają tak wiele smacznych piw, że to czym dzisiaj jest ten przełomowy produkt nie robi już takiego wrażenia jak cała otoczka wywołana wokół niego.Last edited by pioterb4; 2010-11-10, 21:48.Comment
-
Kolor: Jasnozłoty.
Piana: Drobnobąblowa, opada szybko do warstwy. która długo się utrzymuje. Później pierścień.
Zapach: Dość intensywny. Mocno chmielowy. W tle słód.
Smak: Dominuje przede wszystkim silna gorycz, która długo pozostaje. W tle lekka kwaskowość, zero słodyczy. Dla mnie smaczne.
Wysycenie: Średnie.
Niby koncerniak, ale ma swój charakter.Comment
-
Pils czeski
Zawartość alkoholu: 4,4%
Pojemność: 0,5 l
Kolor: złoty
Kraj pochodzenia: Czechy
Smak to kanon pilsa, długa solidna goryczka, aż czuć jak wgryza się w kubki smakowe. Zapach dość intensywny, dużo gazu. Bardzo dobry! Polecam!mój blog o piwach
http://browary.blogspot.com/Comment
-
Piwo legenda ,choć od czasu uwarzenia pierwszej warki troche czasu już mineło. Nasz rodzimy Urqell jest w sumie bardzo podobny w smaku. Jak na wysoko nachmielone pilsy ok ale w zetknięciu z moim ulubionym lagerem Budweiser Budwar to piwo traci swoje walory a raczej miejsce w czołówce. Dobre piwo ale nie wybitne.Comment
-
Musiałem sprawdzić wielkiego PU czy coś się zmienił po dłuższym okresie czasu, ale muszę stwierdzić, że Czechy mają tak wiele smacznych piw, że to czym dzisiaj jest ten przełomowy produkt nie robi już takiego wrażenia jak cała otoczka wywołana wokół niego.Comment
-
Dzięki temu wspaniałemu piwku doszło do mnie że mam wybór , ze mogę sam wybrać to co pije , że nie musi to być piwo .. lub ... bo tak mi każą reklamy lub "bo wszyscy to pija".
NIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!
Teraz próbuje nowych smaków i próbuje przekonać innych że mają wybór
Naprawdę to wspaniałe goryczkowe idealnie musujące i pobudzające kubki piwo od naszych sąsiadów Ocena 4,8 tylko dlatego że "zawsze znajdzie się na świecie lepszy od ciebie"
Ojjjjj kurde polecamComment
-
Dawno nie piłem Pilsnera, ale dziś trafiłem w Stokrotce, w cenie 1,75 za 330 ml (warzony i rozlewany w Plzni) to kupiłem Cena niska ze względu na koniec terminu ważności, do ... 30/04/11
Po otwarciu charakterystyczny (bardzo przyjemny piwno-chmielowy) zapach, który jest tak intensywny, że dosłownie wciska się w nozdrza. Dość mocno gazowany (jak zwykle). Gorzki w smaku i o to w takim piwie chodzi Szkoda, że było tylko jednoNapis: "ściągnięto 99%" cieszy tylko przez pierwsze pół godziny.
Admin ma zawsze rację
PIWOSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘComment
-
-
Piwo z zielonej butelki, chyba dość stare (Best before 3.11.11)
Aromat: niezbyt mocny, "koncernowy" : słodowy, pierwszy niuch lekko chmielowy, kwaśne nutki od mocno uchodzącego CO2, lekko kartonowy
Barwa: złota, klarowne
Piana: dość obfita, rzadka, nietrwała
Smak: nieciekawy, "euro-lagerowy", trudno cokolwiek wypunktować, jedynie goryczka nieco wyższa niż w przeciętnym koncerniaku
Goryczka: wyraźnie zaznaczona, nieszczególnie przyjemna, sztuczna, lekko pozostająca.
Odczucie w ustach: cienkie, nagazowanie spore, szorstkie, szmaciane.
Ogólne wrażenia: koncerniak, taki trochę bardziej goryczkowy niż inne.Comment
-
Hehe to był pierwszy krok i myślę że dobry. Dalej pijam pilsnera od czasu do czasu. Po prostu mi smakuje co nie oznacza że jest nr 1. Ciągle próbuje nieznanych mi piwek ,a tyskiego nie nawidze. Uwaga twoja była nie na miejscu chyba że sam od początku portera bałtyckiego waliłeś litrami.Comment
-
Ostatnio z okazji pewnego mocno powiązanego z piwem przedsięwzięcia miałem okazję wypić kilka Pilsnerów i byłem zaskoczony, jak dobre jest to piwo! Kilka lat temu odstawiłem je na mentalną półkę oznaczoną napisem "koncerniak" i w ogóle go nie tykałem, a jednak był to spory błąd. Wciąż ma solidną goryczkę, bardzo fajne akcenty owocowe, a przede wszystkim charakter! To niesamowite, że SABMiller, który psuje niemal wszystko, czego się dotknie, tego piwa nie zepsuł. Jeśli trafię do knajpy, w której do wyboru będą tylko piwa z Kompanii Piwowarskiej, bez wahania będę mógł wziąć właśnie Pilsnera,
A wkrótce go opiszę, bo oryginalnej czeskiej wersji jeszcze nie recenzowałem.Comment
-
Będąc w Czechach musiałem też spróbować ich legendarnego Pilsnera Urquella.
Doprawdy nie rozumiem licznych pochlebnych opinii tego napoju. Piwo jest lurowate, goryczka delikatna, mocno nagazowane. Ot, taka ichniejsza perła chmielowa.
I to głupie gadanie, że jakiś tam mech....Comment
-
Niedawno chwaliłem to piwo w wersji beczkowej, ale podejrzewałem, że na potrzeby konkursu International Master Bartender mogło być z jakiejś specjalnej warki. Postanowiłem więc sprawdzić wersję butelkową, która też może być niemiarodajna, bo otrzymana w całkiem fajnym zestawie prezentowym PU (spora drewniana skrzynka, a niej butelka, pokal, otwieracz i trochę materiałów propagandowych, czyli ulotek; dziwne, ze nikt nie pomyślał, by wsadzić tam też podstawkę).
Kolor: Przepiękne, bardzo głębokie złoto, wpadające w pomarańcz.
Piana: Ładna i stosunkowo trwała, dobrze się prezentuje w firmowym pokalu.
Zapach: Głównie chmielowy, ale z wyczuwalną pod spodem lekką słodowością i słabymi owockami. Po zamieszaniu pojawia się lekka nuta karmelowa. Jest całkiem nieźle.
Smak: Goryczka jest całkiem solidna, towarzyszą jej słabsze nuty słodowe, chlebowe i owocowe. Prym jednak wiedzie aromatyczna nuta chmielowa, rozlewająca się po całym podniebieniu i długo utrzymująca się w posmaku.
Uwagi: Może i jestem dziwny, ale to piwo naprawdę mi smakuje. Nie piłem go dobrych kilka lat i teraz nie zamierzam kupować specjalnie, ale jeśli trafię do knajpy z asortymentem KP, spokojnie będę mógł wypić Urquella.Comment
Comment