Ekstrakt 12°Blg, alkohol 4,7%.
Barwa na oko ciemnohebanowa, pod światło intensywnie bordowa, piwo mocno mętne.
Piana ciemnobeżowa jak na kawie, dość zwarta i mocno gęsta, było jej około 2 cm po gwałtownym nalaniu. Po 2-3 minutach pozostała tylko obręcz, mgiełka na powierzchni i trochę firanki na przeciwległej ściance.
Zapach mocno maślany aż mdli, spod niego wychyla się też kawa i toffi.
W smaku diacetyl bije na głowę wszystkie inne doznania, w małej dawce nawet lubię ale tu to przegięcie pały. Jeśli się przez niego przebijemy to da się jeszcze wyczuć lekko kwaskową nutę palonych słodów, kawy i cukierków toffi ale nie słodkich. Myślałem, że nie nie dam rady wypić całej szklanki (a co dopiero litra), ale z czasem w miarę ogrzewania się piwa masło trochę się w ułożyło - przynajmniej w smaku (albo się przyzwyczaiłem) bo wąchać się wciąż nie dało. Gdyby nie końska dawka diacetylu może byłby to przyjemny ciemniak...
CO2 niedużo, czyli tyle ile trzeba.
Piwo z datą 8.02.2016, kupione w Hutisku w PET (70 kč/1 l) w restauracji Kyčera przy browarze, wypite w domu.
Barwa na oko ciemnohebanowa, pod światło intensywnie bordowa, piwo mocno mętne.
Piana ciemnobeżowa jak na kawie, dość zwarta i mocno gęsta, było jej około 2 cm po gwałtownym nalaniu. Po 2-3 minutach pozostała tylko obręcz, mgiełka na powierzchni i trochę firanki na przeciwległej ściance.
Zapach mocno maślany aż mdli, spod niego wychyla się też kawa i toffi.
W smaku diacetyl bije na głowę wszystkie inne doznania, w małej dawce nawet lubię ale tu to przegięcie pały. Jeśli się przez niego przebijemy to da się jeszcze wyczuć lekko kwaskową nutę palonych słodów, kawy i cukierków toffi ale nie słodkich. Myślałem, że nie nie dam rady wypić całej szklanki (a co dopiero litra), ale z czasem w miarę ogrzewania się piwa masło trochę się w ułożyło - przynajmniej w smaku (albo się przyzwyczaiłem) bo wąchać się wciąż nie dało. Gdyby nie końska dawka diacetylu może byłby to przyjemny ciemniak...
CO2 niedużo, czyli tyle ile trzeba.
Piwo z datą 8.02.2016, kupione w Hutisku w PET (70 kč/1 l) w restauracji Kyčera przy browarze, wypite w domu.