Tweet
Mikrus z Sokolova tym razem proponuje górnofermentacyjne kapsaicynowe ekstremum, przynajmniej z nazwy. Bo tak naprawdę nie wiadomo co tam wrzucili. Samo habanero to naprawdę dość ostra papryka. Są też trzy chmiele, choć bez szczegółów na etykiecie. Ekstrakt 16°, alkohol 7,6%, EBU 60. Piwo niepasteryzowane i niefiltrowane.
Złocista barwa z dużym udziałem ciepłych, bursztynowych odcieni. Nieklarowna.
Złamana biel piany długo cieszy wzrok drobnoteksturową grubą pierzyną. Mocno osadza się na ściankach szkła.
Aromat ze sporym udziałem owoców południowych. Jest trochę siana, ale również nut cebulowych na przykład. Klimaty ostro-paprykowe faktycznie dają się odczuć nosem.
W smaku spora baza ziarnistej słodowości. Jest trochę owoców, słodyczy. Goryczka na średnim poziomie. Delikatny kwasek i cierpkość. I naprawdę w posmakach obok ziarnisto-chlebowych nastrojów mamy ostre, długo wygasające odcienie. Delikatnie drażniące muśnięcie kapsaicyny odczuwa się nawet na ustach.
Nagazowanie średnie. Dobrze się komponuje z profilem.
Butelka z prostą, komiksową graficznie etykietą. Kapsel firmowy w nowej, "bardziej craftowej" odsłonie
Ponieważ mam zajoba na punkcie ekstremalnych ostrości to piwo mi się podoba. I niestety subiektywnie postrzegam je przez ten pryzmat. Obiektywnie jest mocno słodowe i jak na górną fermentację dałoby się pewnie wyciągnąć znacznie więcej z tych trzech tajemniczych chmieli... Generalnie jest tak, że mnie się podoba bo pali, a nie spodoba się większości. Bo pali. Ode mnie 8 w skali 1-10.
Złocista barwa z dużym udziałem ciepłych, bursztynowych odcieni. Nieklarowna.
Złamana biel piany długo cieszy wzrok drobnoteksturową grubą pierzyną. Mocno osadza się na ściankach szkła.
Aromat ze sporym udziałem owoców południowych. Jest trochę siana, ale również nut cebulowych na przykład. Klimaty ostro-paprykowe faktycznie dają się odczuć nosem.
W smaku spora baza ziarnistej słodowości. Jest trochę owoców, słodyczy. Goryczka na średnim poziomie. Delikatny kwasek i cierpkość. I naprawdę w posmakach obok ziarnisto-chlebowych nastrojów mamy ostre, długo wygasające odcienie. Delikatnie drażniące muśnięcie kapsaicyny odczuwa się nawet na ustach.
Nagazowanie średnie. Dobrze się komponuje z profilem.
Butelka z prostą, komiksową graficznie etykietą. Kapsel firmowy w nowej, "bardziej craftowej" odsłonie
Ponieważ mam zajoba na punkcie ekstremalnych ostrości to piwo mi się podoba. I niestety subiektywnie postrzegam je przez ten pryzmat. Obiektywnie jest mocno słodowe i jak na górną fermentację dałoby się pewnie wyciągnąć znacznie więcej z tych trzech tajemniczych chmieli... Generalnie jest tak, że mnie się podoba bo pali, a nie spodoba się większości. Bo pali. Ode mnie 8 w skali 1-10.
Attached Files