Piwo będące owocem kooperacji browaru Clock oraz piwowara domowego i zarazem blogera (Pivní Partyzán).
Wędzony brown ale chmielony po amerykańsku (Citra, Cascade, Simcoe).
Bez filtracji i pasteryzacji.
Warka jednorazowa, dostępna tylko w wersji lanej, m.in. w browarze.
Ekstr. 15%
Alk. 6,3
45 IBU
Aromat - łagodne cytrusy, lekka wędzoność, potem zaczyna dominować żywiczność
Piana - umiarkowana, trwała, gęsta, drobniuteńkie pęcherzyki, pięknie oblepia szkło
Barwa - miedziano-jasnobrązowa
Wysycenie - średnie, przyjemnie musujące
Smak - Baza słodowa z umiarkowanymi tonami wędzonymi, lekko podpalanymi - tostowymi, delikatnym karmelem; od chmielu tony cytrusowe z grejpfrutem, potem znowu wyraźniejsze żywice. Choć piwo na początku zachowuje balans, to czuć że chmielu jest sporo - na finiszu jest pikantne, trochę pali w usta, przez jednak co przyjemnie komponuje się wędzonością,
Treściwość - piwo jest pełne, w odbiorze nie jest ciężkie
Trochę się obawiałem połączenia wędzonego słodu z chmielami o profilu m.in. owocowo-żywicznym. W tym wypadku jednak wyszło ciekawie. Chmiel odgrywa tu pierwszoplanową rolę, wędzenie jest dodatkiem, które nadaje piwu złożoności. Całość
komponuje się harmonijnie, co pozytywnie wpływa na pijalność piwa.
W odbierze jak na styl zdecydowanie wytrawne. Osobiście wolałbym nieco więcej treści z czekoladowym muśnięciem, nawet biorąc pod uwagę, że chodziło o "american" brown
To jednak kwestia gustu, bo za całość należy się bardzo wysoka ocena. Jest czyste, złożone, dopracowane, oryginalne, bardzo dobre
Wędzony brown ale chmielony po amerykańsku (Citra, Cascade, Simcoe).
Bez filtracji i pasteryzacji.
Warka jednorazowa, dostępna tylko w wersji lanej, m.in. w browarze.
Ekstr. 15%
Alk. 6,3
45 IBU
Aromat - łagodne cytrusy, lekka wędzoność, potem zaczyna dominować żywiczność
Piana - umiarkowana, trwała, gęsta, drobniuteńkie pęcherzyki, pięknie oblepia szkło
Barwa - miedziano-jasnobrązowa
Wysycenie - średnie, przyjemnie musujące
Smak - Baza słodowa z umiarkowanymi tonami wędzonymi, lekko podpalanymi - tostowymi, delikatnym karmelem; od chmielu tony cytrusowe z grejpfrutem, potem znowu wyraźniejsze żywice. Choć piwo na początku zachowuje balans, to czuć że chmielu jest sporo - na finiszu jest pikantne, trochę pali w usta, przez jednak co przyjemnie komponuje się wędzonością,
Treściwość - piwo jest pełne, w odbiorze nie jest ciężkie
Trochę się obawiałem połączenia wędzonego słodu z chmielami o profilu m.in. owocowo-żywicznym. W tym wypadku jednak wyszło ciekawie. Chmiel odgrywa tu pierwszoplanową rolę, wędzenie jest dodatkiem, które nadaje piwu złożoności. Całość
komponuje się harmonijnie, co pozytywnie wpływa na pijalność piwa.
W odbierze jak na styl zdecydowanie wytrawne. Osobiście wolałbym nieco więcej treści z czekoladowym muśnięciem, nawet biorąc pod uwagę, że chodziło o "american" brown
To jednak kwestia gustu, bo za całość należy się bardzo wysoka ocena. Jest czyste, złożone, dopracowane, oryginalne, bardzo dobre
Comment