Oto historyczna chwila - Rohozec wkroczył na scenę "craft beer". Przynajmniej według własnego marketingu
Zrobili to jednak subtelnie, bo piwo to leżak dolnej fermentacji 12% (5,3%) a i chmiel, który dodali też czeski - Kazbek (i to raczej bez chmielenia na zimno). Natomiast legenda z kontry to już ostra kraftowa jazda. Otóż twierdzą, że dodali dziki chmiel z podnóża góry Kazbek a barwę piwo zyskało dzięki "czerwonemu" słodowi (z jakich stoków ten zbiór ziarna nie podali). Oczywiście Kazbek to odmiana wyhodowana w Czechach, będąca krzyżówką z domieszką dzikich chmieli z Rosji (a może dawnego ZSRR). Czy ma to związek z Kaukazem i Kazbekiem, raczej nie. Ktoś wymyślił taką nazwę, a w Rohozcu poszli za ciosem
Pasteryzowane
Aromat -ciężki słodowy, z czymś co bym nazwał maggi, niefajny
Piana - wysoka, zwarta, z trwałym kożuszkiem, zostaje na szkle
Barwa - ciemne złoto wpadające w miedź, klarowne
Wysycenie - średnie, podszczypuje
Smak - słodowy, słodkawy, trochę metaliczny, ciężki. Goryczka jest, nawet korzenna trochę, co sugeruje wspomniany chmiel, ale nie ma w tym harmonii, jest dość tępa.
Treściwość - jak na dwunastkę bardzo wysoka
Ciężkie piwo, ciężko się pije i ciężko je pozytywnie ocenić. Poczekajmy jeszcze z tymi kraftami z Rohozca
Zrobili to jednak subtelnie, bo piwo to leżak dolnej fermentacji 12% (5,3%) a i chmiel, który dodali też czeski - Kazbek (i to raczej bez chmielenia na zimno). Natomiast legenda z kontry to już ostra kraftowa jazda. Otóż twierdzą, że dodali dziki chmiel z podnóża góry Kazbek a barwę piwo zyskało dzięki "czerwonemu" słodowi (z jakich stoków ten zbiór ziarna nie podali). Oczywiście Kazbek to odmiana wyhodowana w Czechach, będąca krzyżówką z domieszką dzikich chmieli z Rosji (a może dawnego ZSRR). Czy ma to związek z Kaukazem i Kazbekiem, raczej nie. Ktoś wymyślił taką nazwę, a w Rohozcu poszli za ciosem
Pasteryzowane
Aromat -ciężki słodowy, z czymś co bym nazwał maggi, niefajny
Piana - wysoka, zwarta, z trwałym kożuszkiem, zostaje na szkle
Barwa - ciemne złoto wpadające w miedź, klarowne
Wysycenie - średnie, podszczypuje
Smak - słodowy, słodkawy, trochę metaliczny, ciężki. Goryczka jest, nawet korzenna trochę, co sugeruje wspomniany chmiel, ale nie ma w tym harmonii, jest dość tępa.
Treściwość - jak na dwunastkę bardzo wysoka
Ciężkie piwo, ciężko się pije i ciężko je pozytywnie ocenić. Poczekajmy jeszcze z tymi kraftami z Rohozca
Comment