Továrna, Protektor IPA

[Kolesław]

Ekstrakt 15*, alk. 6,5 % vol., chmiele: Cascade i Centennial.

Zapach płaski, lekko plastelinowy, po chwili lepiej - rześki chmiel.
Piana fajna. Ecru, wysoka, gęsta, zapadając się pod własnym ciężarem na szczycie tworzy mały krater, firanka na ściankach. Gaz niski, prawie niewyczuwalny.
Kolor niby złoty, ale jakby trochę różowy (?).
Smak. Atak chmielu. Trochę cytrusowego kwasku, wątek słodki słodowo-owocowy. Chmiel dość toporny. W finiszu goryczka chmielowo-łodygowa i coraz bardziej łodygowa.
Tekstura pełna.
Na początku brutalnie i jednowymiarowo, z czasem, po ogrzaniu, wychodzą nowe wątki, jednak w nieszczególnie dobrym guście. Dostatecznie z +.

[Kolesław]

Butla 0,66 l

[dadek]

Barwa ciemnozłota, piwo lekko zmętnione.
Piany nie było dużo, tak na 2-2,5 cm. Dość niejednorodna o różnej wielkości oczek. Został po paru łykach kożuch i ładnie lepiła się do szkła.
Piwo pachnie, trawą, sianem, młótem, dość wyraźnie i przyjemnie.
W smaku czuć, że to 15°, jest spora treściwość, można stwierdzić że nawet na miarę 17° . Mocna rasowa chmielowość na podkładzie słodowym i on tu gra pierwsze skrzypce. Ale nie brak cytrusowej owocowości, głównie grejfutowej ale jest też limonka, ciut mango, a w tle iglaki. Alkohol niewyczuwalny (dopiero w głowie), wysycenie średnie, pasujące. Fajna IPA, smakowała mi.
Podaje się w tylko w pokalu (bez logo) o pojemności 0,3 l.
Próbowane 15.06.2018 w browarze, cena 39 kč/0,3 l.

Fotka wersji lanej, wydaje się jaśniejsze niż u Kolesława.