W serii single hop ale browar z Sokolova uwarzył już ponad 20 piw nachmielonych zazwyczaj nowofalowymi odmianami chmielu. Przede mną Hopper Crystal, do którego zastosowano jeden z kultowych amerykańskich chmieli, choć od wczesnych lat 80-tych zdążyło pojawić się już sporo dużo bardziej aromatycznych odmian.
Piwo ma 6,3% alkoholu przy ekstrakcie 15°. Jest niefiltrowane i niepasteryzowane.
Barwa miodowa, z pomarańczowymi odcieniami. Dość mętna.
Lekko żółtawa piana o drobnej teksturze. Po nalaniu całkiem wysoka, aczkolwiek stosunkowo szybko opada do szumowiny, przy okazji fantazyjnie oklejając ścianki szkła.
Aromat jak na IPĘ nie jest zbyt intensywny. Oczywiście daje się odczuć obecność estrów, zwłaszcza o zapachu słodkich owoców tropikalnych oraz pomarańczy. Gdzieś na końcu tańczą jednak nuty gotowanych warzyw, co już mniej cieszy.
Smak w podobny sposób oparty na owocowych i trochę żywicznych nastrojach, chociaż brakuje mu przejrzystości. Goryczka jest jakaś taka ułomna, niezbyt wysoka, krótka. Mocna chlebowa i ziarnista słodowość. Znów jednak pojawia się cień warzyw, co może świadczyć o obecności siarczku dimetylu.
Nasycenie gazem wydaje się prawidłowe, ani za wysokie, ani też zbyt niskie.
Butelka 500ml z firmowym kapslem. Etykiety jak widzę zmierzają w kierunku totalnej bylejakości. Zauważyłem to piwo na półce tylko dlatego, że spodziewałem się tam właśnie piwa.
Nie polecam. Crystal w tym przypadku nie dał rady, nawet nie dlatego, że jest chmielem o przeciętnych parametrach. Po prostu gdzieś musiał pojawić się błąd w sztuce warzenia. Stąd pewnie ten DMS. 6 w skali 1-10.
Piwo ma 6,3% alkoholu przy ekstrakcie 15°. Jest niefiltrowane i niepasteryzowane.
Barwa miodowa, z pomarańczowymi odcieniami. Dość mętna.
Lekko żółtawa piana o drobnej teksturze. Po nalaniu całkiem wysoka, aczkolwiek stosunkowo szybko opada do szumowiny, przy okazji fantazyjnie oklejając ścianki szkła.
Aromat jak na IPĘ nie jest zbyt intensywny. Oczywiście daje się odczuć obecność estrów, zwłaszcza o zapachu słodkich owoców tropikalnych oraz pomarańczy. Gdzieś na końcu tańczą jednak nuty gotowanych warzyw, co już mniej cieszy.
Smak w podobny sposób oparty na owocowych i trochę żywicznych nastrojach, chociaż brakuje mu przejrzystości. Goryczka jest jakaś taka ułomna, niezbyt wysoka, krótka. Mocna chlebowa i ziarnista słodowość. Znów jednak pojawia się cień warzyw, co może świadczyć o obecności siarczku dimetylu.
Nasycenie gazem wydaje się prawidłowe, ani za wysokie, ani też zbyt niskie.
Butelka 500ml z firmowym kapslem. Etykiety jak widzę zmierzają w kierunku totalnej bylejakości. Zauważyłem to piwo na półce tylko dlatego, że spodziewałem się tam właśnie piwa.
Nie polecam. Crystal w tym przypadku nie dał rady, nawet nie dlatego, że jest chmielem o przeciętnych parametrach. Po prostu gdzieś musiał pojawić się błąd w sztuce warzenia. Stąd pewnie ten DMS. 6 w skali 1-10.