Na etykiecie nie ma nazwy browaru, tylko adres:
www.pivovarkostelec.cz oraz dane browaru
Loga Šnajdr nie ma, tak jak w wersji klasycznej:
O piwowarze pisałem tu:
Alk. 8,0% (ekstrakt zatem - odwołujące się na wcześniejsze wersje tego porteru to 20%)
pivnici.cz piszą, że to bałtycki.
Jaroslav Šnajdr warzy w browarze w Kostelci i sam się nie zajmuje promocją i propagacją.
Strona fejsbuku pokazuje, że miejsco to nie tylko restauracja, browar, ale coś co stanowi ważne miejsce w czeskiej piwnej kulturze:
No ale do wróćmy do piwa:
Aromat - palony słód, lekki destylat i beczka, suszona śliwka
Piana - średnia, z trwalszym wianuszkiem
Barwa - praktycznie czarna, pod światło bardzo ciemny brąz, nieprzejrzyste
Wysycenie - łagodne, delikatnie musuje
Smak - łagodnie palone, łagodnie rumowe z szlachetnym destylatowym sznytem (ale nie czuć, że konkretnie to rum), łagodne suszone owoce, alkohol tylko z efektem przyjemnego rozgrzewania, jest czekolada, ciut karmelu, palona goryczka jest delikatna
Treściwość - zdecydowanie pełne, ale nie ciężkie
Porterowa kraina łagodności, wzorzec misiowatego piwa
Bardzo łagodne jak na styl, co w tym wypadku nie jest w żadnym wypadku wadą, balans i niesamowita pijalność, krągłość.
Butelka 0,7 l. miękko wprowadza w błogi nastrój, który nieco zburzony jest świadomością braku kolejnych butelek w zasięgu. To chyba jedyna wada tego piwa
www.pivovarkostelec.cz oraz dane browaru
Loga Šnajdr nie ma, tak jak w wersji klasycznej:
O piwowarze pisałem tu:
Alk. 8,0% (ekstrakt zatem - odwołujące się na wcześniejsze wersje tego porteru to 20%)
pivnici.cz piszą, że to bałtycki.
Jaroslav Šnajdr warzy w browarze w Kostelci i sam się nie zajmuje promocją i propagacją.
Strona fejsbuku pokazuje, że miejsco to nie tylko restauracja, browar, ale coś co stanowi ważne miejsce w czeskiej piwnej kulturze:
No ale do wróćmy do piwa:
Aromat - palony słód, lekki destylat i beczka, suszona śliwka
Piana - średnia, z trwalszym wianuszkiem
Barwa - praktycznie czarna, pod światło bardzo ciemny brąz, nieprzejrzyste
Wysycenie - łagodne, delikatnie musuje
Smak - łagodnie palone, łagodnie rumowe z szlachetnym destylatowym sznytem (ale nie czuć, że konkretnie to rum), łagodne suszone owoce, alkohol tylko z efektem przyjemnego rozgrzewania, jest czekolada, ciut karmelu, palona goryczka jest delikatna
Treściwość - zdecydowanie pełne, ale nie ciężkie
Porterowa kraina łagodności, wzorzec misiowatego piwa
Bardzo łagodne jak na styl, co w tym wypadku nie jest w żadnym wypadku wadą, balans i niesamowita pijalność, krągłość.
Butelka 0,7 l. miękko wprowadza w błogi nastrój, który nieco zburzony jest świadomością braku kolejnych butelek w zasięgu. To chyba jedyna wada tego piwa
Comment