Piwo z nowego browarku rzemieślniczego 6 km na północ od Olomouca.
Alkohol 5,4%, na etykiecie opisane jako Ale z zapachem sosny.
Kolor blado-słomkowo-żółty, piwo lekko mętne.
PET wyjęty z lodówki, nalane normalnie bez cackania się, piana powstała na 1,5-2 cm. Była dość gęsta ale pośrodku utworzyło się trochę grubych bąbli. Opadła szybko do cienkiego kożuszka pozostawiając trochę śladów na szkle.
Zapach szarlotki ale więcej lekko kwaskowych jabłek i trochę ciasta.
W smaku sporo owocowości ale raczej swojskiej - żółte mirabelki, renglody, ciut jabłka, jest kwaskowość no i z egzotyki trochę limonki. Deklarowana sosna da się wyczuć w goryczce jednak nie jest jakoś specjalnie wyraźna, sama goryczka również niespecjalnie mocna jak na Ale. Poza tym piwu brakuje ciała, jest dość wodniste i absolutnie nie wypada na 13°.
Wysycenie nieduże.
Kupione w PET w browarze za 57 kč/1 l, etykieta niezbyt ciekawa. Data do 10.05.2018, wypite po 3 dniach już w domu.
Zupełnie się nie zachwyciłem. Stało w hotelu w lodówce potem tylko podróż, chyba nie wpłynęło to na smak?
Alkohol 5,4%, na etykiecie opisane jako Ale z zapachem sosny.
Kolor blado-słomkowo-żółty, piwo lekko mętne.
PET wyjęty z lodówki, nalane normalnie bez cackania się, piana powstała na 1,5-2 cm. Była dość gęsta ale pośrodku utworzyło się trochę grubych bąbli. Opadła szybko do cienkiego kożuszka pozostawiając trochę śladów na szkle.
Zapach szarlotki ale więcej lekko kwaskowych jabłek i trochę ciasta.
W smaku sporo owocowości ale raczej swojskiej - żółte mirabelki, renglody, ciut jabłka, jest kwaskowość no i z egzotyki trochę limonki. Deklarowana sosna da się wyczuć w goryczce jednak nie jest jakoś specjalnie wyraźna, sama goryczka również niespecjalnie mocna jak na Ale. Poza tym piwu brakuje ciała, jest dość wodniste i absolutnie nie wypada na 13°.
Wysycenie nieduże.
Kupione w PET w browarze za 57 kč/1 l, etykieta niezbyt ciekawa. Data do 10.05.2018, wypite po 3 dniach już w domu.
Zupełnie się nie zachwyciłem. Stało w hotelu w lodówce potem tylko podróż, chyba nie wpłynęło to na smak?
Comment