Maleńki browarek warzący górniaki na amerykańskich chmielach. A tu mamy porter 17°Blg, 7,8% czyli raczej lekki i nie bałtycki.
Na fotce jawi się jako bardzo ciemny brąz ale po podświetleniu jest ładnie rubinowy, klarowny.
Piana beżowa, o niezbyt równomiernych oczkach od drobniutkich do takich jak z mydła.
Aromat mocny, słodowy, jest ciemny chleb, owocowość śliwkowo-rodzynkowa, lekko winna.
Smakowo oprócz słodowości wybijają się nuty owocowe (śliwki, rodzynki) z lekką wytrawnością i karmelem ale i z dość przyjemną nutą fajnej gryczki. Wysycenie dość umiarkowane.
Smaczne piwo, pije się z przyjemnością, bogate smakowo jednak porterem je ciężko nazwać, jako bock by pasował chyba lepiej.
Kupiłem w browarze za 90 kč w szampanówce 0,75 l z dużym kapslem. Etykieta fajna z indianką w piuropuszu na krwistoczerwonym tle.
Na fotce jawi się jako bardzo ciemny brąz ale po podświetleniu jest ładnie rubinowy, klarowny.
Piana beżowa, o niezbyt równomiernych oczkach od drobniutkich do takich jak z mydła.
Aromat mocny, słodowy, jest ciemny chleb, owocowość śliwkowo-rodzynkowa, lekko winna.
Smakowo oprócz słodowości wybijają się nuty owocowe (śliwki, rodzynki) z lekką wytrawnością i karmelem ale i z dość przyjemną nutą fajnej gryczki. Wysycenie dość umiarkowane.
Smaczne piwo, pije się z przyjemnością, bogate smakowo jednak porterem je ciężko nazwać, jako bock by pasował chyba lepiej.
Kupiłem w browarze za 90 kč w szampanówce 0,75 l z dużym kapslem. Etykieta fajna z indianką w piuropuszu na krwistoczerwonym tle.
Comment