Ekstrakt 10°, alkohol 3,7%.
Piwo z dodatkiem dzikiej róży co widać już po bardzo ładnym czerwono-różowawym kolorze, jest mętne.
Piany dużo, jest wysoka i gęsta choć drobne bąble poprzetykane większymi. Opadając zbija się w jeszcze większe na powierzchni ale mocno ściele na szkle.
Zapach jest rześki, leciutko owocowy.
Smak to bardzo przyjemna chmielowa goryczka, chlebowość, i po chwili fajna orzeźwiająca nuta owocowej wytrawności. Nie wiedząc nie zgadł bym, że to dzika róża, chyba nie miałem okazji spotkać się z użyciem do piwa tego owocu.
Fajne, lekkie, bardzo dobrze pijalne piwo, idealne nie za mocno wysycone, świetne na panujący upał (32°).
Podano w ładnym firmowym pokalu z cechą 0,4 l (było nalane 0,45 l choć spokojnie weszło by 0,5), podkładka firmowa podana z piwem.
Próbowane 15.08.2018 w browarze, cena 30 kč/0,4 l.
Piwo z dodatkiem dzikiej róży co widać już po bardzo ładnym czerwono-różowawym kolorze, jest mętne.
Piany dużo, jest wysoka i gęsta choć drobne bąble poprzetykane większymi. Opadając zbija się w jeszcze większe na powierzchni ale mocno ściele na szkle.
Zapach jest rześki, leciutko owocowy.
Smak to bardzo przyjemna chmielowa goryczka, chlebowość, i po chwili fajna orzeźwiająca nuta owocowej wytrawności. Nie wiedząc nie zgadł bym, że to dzika róża, chyba nie miałem okazji spotkać się z użyciem do piwa tego owocu.
Fajne, lekkie, bardzo dobrze pijalne piwo, idealne nie za mocno wysycone, świetne na panujący upał (32°).
Podano w ładnym firmowym pokalu z cechą 0,4 l (było nalane 0,45 l choć spokojnie weszło by 0,5), podkładka firmowa podana z piwem.
Próbowane 15.08.2018 w browarze, cena 30 kč/0,4 l.