Ekstrakt 10° Blg, alkohol 3,9%.
Barwa żółta, trochę przygaszona, piwo lekko mętne.
Piana bardzo ładna, gęsta, równomierna, było jej przy podaniu prawie pół kufla
. Mocno lepi się do szkła, utrzymuje do końca grubą 0,5 centymetrową warstwą.
Zapach wyraźny ale piwniczny + zawilgocone ziarno.
Lekka szmata także w smaku, do tego wyraźna goryczka jednak mocno piołunowa, zalegająca. Mocny diacetyl jak by się jadło masło, szkoda że do niego tak mało chlebowości, różana 10° miała jej sporo więcej.
Wysycenie w porządku, nie przesadzone.
Niezbyt udane piwo, ciężkie w piciu a to przecież 10°, powinno raczej orzeźwiać, co akurat jego brat Šípek czyni z powodzeniem.
Podane w kuflu firmowym z grubego, gładkiego szkła z cechą 0,4 l w 3/4 wysokości, spokojnie by weszło 0,5 l i na pianę też by było miejsce.
Próbowane 15.08.2018 na miejscu w browarze za 28 kč/0,4 l.
Jak się później okazało było to dla mnie najgorsze piwo z tego browaru.
Barwa żółta, trochę przygaszona, piwo lekko mętne.
Piana bardzo ładna, gęsta, równomierna, było jej przy podaniu prawie pół kufla

Zapach wyraźny ale piwniczny + zawilgocone ziarno.
Lekka szmata także w smaku, do tego wyraźna goryczka jednak mocno piołunowa, zalegająca. Mocny diacetyl jak by się jadło masło, szkoda że do niego tak mało chlebowości, różana 10° miała jej sporo więcej.
Wysycenie w porządku, nie przesadzone.
Niezbyt udane piwo, ciężkie w piciu a to przecież 10°, powinno raczej orzeźwiać, co akurat jego brat Šípek czyni z powodzeniem.
Podane w kuflu firmowym z grubego, gładkiego szkła z cechą 0,4 l w 3/4 wysokości, spokojnie by weszło 0,5 l i na pianę też by było miejsce.
Próbowane 15.08.2018 na miejscu w browarze za 28 kč/0,4 l.
Jak się później okazało było to dla mnie najgorsze piwo z tego browaru.