I kolejne nowe dla mnie piwo od wielbłąda. Ekstrakt 12°, alkohol 4,9%.
Żółciutkie jak kurczaczek na Wielkanoc (no może z tych ciut bledszych), mocno mętne.
Piana wysoka na około 3 cm, gęsta, drobniuteńkie oczka, jednak długo się nie utrzymała. Został cieniutki kożuszek z grubą obręczą i trochę nieregularnych plam na szkle.
Zapach mocno bananowy, nawet trochę mdły z początku ale skontrowany pszeniczną drożdżowością.
W smaku banany również dominują ale bez przegięcia. Piwo jest pełnosłodowe bez żadnej wodnistości, dopełnione wyraźnymi i przyjemnymi nutami cytrusowymi. Akurat pojawił się pan sládek i wyjaśnił, że użył również skórki pomarańczowej i kolendry. Może przydało by się trochę więcej goździka ale generalnie to bardzo dobra pszenica wchodząca szybko przy letnim ciepełku
. Dobrze, że nie wrzucają tu cytryny co często w Czechach jest praktykowane.
Wysycenie średnie, dobrze pasujące.
Tym razem szklanka od pszenicy pasowała (choć bez logo), podkładki firmowe na stołach.
Próbowane 23.07.2019 w browarze za 38 kč.
Żółciutkie jak kurczaczek na Wielkanoc (no może z tych ciut bledszych), mocno mętne.
Piana wysoka na około 3 cm, gęsta, drobniuteńkie oczka, jednak długo się nie utrzymała. Został cieniutki kożuszek z grubą obręczą i trochę nieregularnych plam na szkle.
Zapach mocno bananowy, nawet trochę mdły z początku ale skontrowany pszeniczną drożdżowością.
W smaku banany również dominują ale bez przegięcia. Piwo jest pełnosłodowe bez żadnej wodnistości, dopełnione wyraźnymi i przyjemnymi nutami cytrusowymi. Akurat pojawił się pan sládek i wyjaśnił, że użył również skórki pomarańczowej i kolendry. Może przydało by się trochę więcej goździka ale generalnie to bardzo dobra pszenica wchodząca szybko przy letnim ciepełku

Wysycenie średnie, dobrze pasujące.
Tym razem szklanka od pszenicy pasowała (choć bez logo), podkładki firmowe na stołach.
Próbowane 23.07.2019 w browarze za 38 kč.