Solnice České Budějovice, Solnice polotmavá 11°

[dadek]

Na polotmavé raczej nie wygląda. Luklaz zamówił trochę wcześniej niż ja i było bursztynowe z lekkim zmętnieniem. Ja po około 20 minutach dostałem jakby zupełnie inne piwo - było mocno mętne przez co wydawało się ciut jaśniejsze. Na moje wątpliwości kelnerka zwróciła się do głównego barmana zajmującego się wyłącznie nalewaniem, a ten już bezpośrednio do mnie wytłumaczył, że właśnie podłączył nową beczkę co poruszyło osad drożdżowy. Nawet zadeklarował nalanie drugiego piwa, ale ja akurat lubię mętne więc podziękowałem.
Piana, tak jak na innych tutejszych piwach, była wysoka, drobnooczkowa, zostawiająca sporo plam na szkle.
Zapach słodowy z lekką karmelowością.
Podobnie w smaku - głównie karmelowa słodowość ale z dodatkiem nuty sezamowej, w tle pojawia się również odrobina ciemnych słodów, taka jest również niewielka goryczka występująca na podniebieniu.
Nie jest to może klasyczne polotmavé (szczególnie z wyglądu), ale już w smaku może do tego stylu w pewnym stopniu nawiązywać. Do wypicia bez skrzywienia.
Alkohol 4,4%, tajemnicza jednostka goryczki 22 MJH.
Podane w tradycyjnym, firmowym kuflu, podkładki na stołach.
Pite 18.07.2020 w firmowej restauracji Solnice, cena 42 kč.

Na fotce po lewej piwo zamówione przez Luklaza, po prawej już nalane z nowej beczki.