Browar znany dużo wcześniej jako kontraktowiec z hipsterskim i drogim lokalem na praskich Vinohradach.
Dadek odwiedził ich w zeszłym roku, jak zainwestowali we własny lokal:
Przy okazji wywiązała się dyskusja czy browar nie nazywa się PoweBrew a marka tylko Sibeeria.
mają dwie odsłony na fejsie https://www.facebook.com/powerbrew.cz/ i https://www.facebook.com/sibeeria.cz/ i myślę, że to pierwsze to nazwa firmy i że przy browarze zachowali swoją znaną nazwę.
Srpen czyli sierpień to New England IPA, 5,2% alk.
Aromat - mikry,tropiki
Piana - niezbyt wysoka, dość trwała
Wysycenie - umiarkowanie wysokie, musujące
Smak - kwaskowe owoce z ciepłych krajów, słodkawe muśnięcie owocowe, goryczka średnia
Treściwość - niska
Jako session to obleci na dodatek z tym owocoym kwaskiem. Pierwsze moje ich piwo po czasach kontraktu i jest niestety słabo. Czyste, choć mocno nijakie w odbiorze. Na szczęście sierpień był dość gorący i już się kończy.
Dadek odwiedził ich w zeszłym roku, jak zainwestowali we własny lokal:
Przy okazji wywiązała się dyskusja czy browar nie nazywa się PoweBrew a marka tylko Sibeeria.
mają dwie odsłony na fejsie https://www.facebook.com/powerbrew.cz/ i https://www.facebook.com/sibeeria.cz/ i myślę, że to pierwsze to nazwa firmy i że przy browarze zachowali swoją znaną nazwę.
Srpen czyli sierpień to New England IPA, 5,2% alk.
Aromat - mikry,tropiki
Piana - niezbyt wysoka, dość trwała
Wysycenie - umiarkowanie wysokie, musujące
Smak - kwaskowe owoce z ciepłych krajów, słodkawe muśnięcie owocowe, goryczka średnia
Treściwość - niska
Jako session to obleci na dodatek z tym owocoym kwaskiem. Pierwsze moje ich piwo po czasach kontraktu i jest niestety słabo. Czyste, choć mocno nijakie w odbiorze. Na szczęście sierpień był dość gorący i już się kończy.