Náchod, Primator Double

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Primator
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2006.07
    • 6

    #31
    A ja wam powiem, ze mi bardzo smakuje. Moze faktycznie dlatego, ze jestem kobietą. Jego moc stwierdzono na necie, wpiszcie Primtor a google wam wyszuka "czarną viagrę" i to jeszcze na dodatek dla kobiet. Nazwali tak to piwo, gdyż intensywnie wzmacnia zmysly kobiety...)hahaha.. Smaczne, choć cięzkie w procentach i smaku.

    Comment

    • ajos
      Kapral Kuflowy Chlupacz
      • 2004.09
      • 91

      #32
      Zakupione w knajpie "Rejs Pub" we Wrocławiu.

      Od dawna przymierzałem się do spróbowania tego piwa, szczególnie że ostatnio skręciłem w kierunku spożywania porterów różnej maści. Pierwszy łyk piwa spowodował niezły szok (mimo iż wiedziałem ze to 24). Króluje słodkość i ostry posmak alkoholowy (moja luba stwierdziła po spróbowaniu że "chyba dolali spirytusu"), jakieś delikatne nuty palone w tle i to tyle. Piwo pije się ciężko, najlepiej powoli i wspierając się solonymi orzeszkami które pozwalają przeżyć kolejne łyki

      Podsumowując piwo to jest, jak dla mnie, ciekawostką którą można spróbować raz na rok w ramach terapii szokowej smaku

      Comment

      • lzkamil
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2003.01
        • 3611

        #33
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika lzkamil
        Dawno to bylo, musialbym odswiezyc smaka zeby opisac ale pamietam ze rzeczywiscie troche slodsze od naszych porterow.
        Powtórzyłem dzięki łódzkiemu sklepowi "Zofmar".
        Ciemnobrązowe, średnio nagazowane - znaczy całkiem mocno jak na ten gatunek, piana średniej wielkości, szybko opada do zera.
        Zapach ciemnosłodowy, karmelowy, po lekkim ogrzaniu również alkoholowy.
        Smak ciężżżżżżki, słodki... co jeszcze? no dobra, niech będzie że jest palony, ciemny słód, paloną goryczkę też się da wyczuć, dużo woltów również.
        Ćwiartka raz na jakiś czas by była nawet przyjemna w spożyciu, pół litra to za dużo... a jako napój do miłosnych uniesień to chyba dobre wino lepsze. Szczególnie że moja piękniejsza połówka je preferuje
        Lepszy jabol pod okapem
        niż GŻ, CP i KP !


        Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.

        Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!

        Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)

        Comment

        • Regent
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2002.10
          • 512

          #34
          Matko święta, właśnie jestem w trakcie degustacji tegoż piwa, w zasadzie wszystko powiedziano na temat niego, rzeczywiście przewaga słodyczy wraz z mocnymi akcentami alkoholu, wina. Do zakupu tego piwa w Nachodzie skłoniła mnie krótka pogawędka z pewnym małżeństwem, widząc że gościu wkłada do koszyka sporą ilość Primatora Double zapytałem czy warto, na co otrzymałem odpowiedź, że to dla żony, która stwierdziła że tym świetnie gasiła pragnienie(!!!) gdy było gorąco i do tego takie przyjemne słodkie. Po tej wymianie spostrzeżeń stwierdziłem że skoro kobieta może latem to wypić, to ja tym bardziej muszę spróbować ... i doznałem lekkiego szoku. To może Polkom już Karmi zbrzydł ?
          Mniej alkoholu w piwach !!!
          Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

          Comment

          • docent
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2002.10
            • 5205

            #35
            Post nr 666 postanowiłem zaznaczyć konsumpcją czegoś specjalnego. Dobrym wyborem wydał mi się diabelsko słodki i diabelsko mocny Primator Double. Pamiętam że jego intensywnie słodko-spirytusowy bukiet niezbyt przypadł mi do gustu ale wykazywał duży potencjał do przeleżakowania.

            I właśnie po 16 miesiącach po upływie terminu kosztuję ponownie ten specjał. No cóż, największą zmianą jaką zauważam jest pojawienie się rewelacyjnego, typowego dla dobrych porterów zapachu. Czego tu nie ma: ciemne, palone słody, ciemne leśne owoce, kawa i odrobina wanilii. Ale to właściwie jedyna większa zmiana w tym piwie.

            Mimo przeleżakowania Primator Double zachował swój słodki, wręcz tandentnie słodzikowaty charakter, choć trzeba przyznać że słodycz ta nie jest strasznie nachalna. Na plus poczytuję też zanik alkoholowych posmaków. Poza wspomnianym zapachem piwo to z porterami nie ma nic wspólnego poza mocą (zresztą browar Nachod wyraźnie nie aspiruje do takiego określenia tego piwa). Na początku piwo jest dość jednowymiarowe w smaku, później po ogrzaniu i po wchłonięciu przez organizm zawartego w nim alkoholu nasuwa skojarzenia z koźlakami...

            Zagadką pozostaje dla mnie celowość dodawania do tego piwa słodu pszenicznego...
            Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
            Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
            Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
            Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!

            Comment

            • oldwin
              Szeregowy Piwny Łykacz
              • 2007.06
              • 4

              #36
              na dzień dobry mocno słodko-kwaśny smak.. i od razu czuć alkohol.. ale po kilku łyczkach po rozgrzaniu trzewi zaczyna smakować inaczej.. jako że lubię ciemne i portery na pewno do niego wrócę

              Comment

              • e-prezes
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🥛🥛🥛🥛🥛
                • 2002.05
                • 19272

                #37
                Nie jest tak słodki i alkoholowy jak się może wydawać po opiniach powyżej. Wypiłem bez obrzydzenia. Na pewno nie jest to piwo, po które będę sięgał często - portery mają jednak trochę więcej finezji w bukiecie, ale będąc w u naszych południowych sąsiadów nie omieszkam następnym razem kupić ponownie.

                Comment

                • Totus
                  Porucznik Browarny Tester
                  • 2007.11
                  • 326

                  #38
                  Już minęło kilka miesięcy zanim dałem jakiemuś piwu w mojej skali najwyższą notę... To piwo jest tak cudownie pełne i nietuzinkowe, a przy tym nie powala ceną, że już po aromacie wiedziałem że będzie czym cieszyć podniebienie. Nutki spirytusowe zgubiłem chyba gdzieś miedzy słodowymi posmakami, a palonymi. Super piwo.

                  Comment

                  • rotmistrz
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2005.06
                    • 469

                    #39
                    Przywiezione z ostatnich wojaży do naszych południowych sąsiadów.
                    Kolor: brunatno-wiśniowy, klarowny
                    Piana: wysoka, trwała, drobnoziarnista, kawowa
                    Zapach:mocny owocowo-słodowy
                    Smak:kawowo-slodowy, goryczka mocno szczypie w język
                    Wysycenie: poprawne choć w końcówce spsdło do zera
                    Opakownie:etykietazielonaz czerwonymiwstawkami, białe napisy, informacje o piwie pełne, kalsel z nazwą piwa.
                    Ogólna ocena 4,75 warte powtórki następnym razem

                    Comment

                    • snorre
                      Kapitan Lagerowej Marynarki
                      • 2006.02
                      • 655

                      #40
                      Gwoli informacji - na etykiecie podają, że jest już 10,5%! Sama etykieta też się zmieniła. Moje osobiste wrażenie jest takie, że kiedyś bardzo mi smakowało, teraz jest dla mnie za słodkie i jednak czuć ten alkohol Może po tylu belgijskich smak mi się wyostrzył, ale Gulden Draak ma tyle samo alkoholu, a wrażenie jest o wiele bardziej pozytywne...
                      Tak dla referendum w sprawie usunięcia Ryszarda Grobelnego ze stanowiska prezydenta m. Poznania!

                      Comment

                      • lzkamil
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2003.01
                        • 3611

                        #41
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika rotmistrz Wyświetlenie odpowiedzi
                        etykietazielonaz czerwonymiwstawkami (...) kalsel z nazwą piwa.
                        Sponiewierało Cię trochę te 10 woltów
                        Wybacz nie mogłem się powstrzymać, pzdr
                        Lepszy jabol pod okapem
                        niż GŻ, CP i KP !


                        Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.

                        Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!

                        Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)

                        Comment

                        • albeertos
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2001.10
                          • 2313

                          #42
                          Mam jedną w zapasie z terminem przydatności 07.2007 i dzisiaj niestety przy przeglądzie porterowym zauważyłem sporo fafolców w butelce.
                          No ale zostawiłem, niech poczeka na swoją kolej...
                          (_)>
                          Nigdy się nie poddawaj!!!
                          Browar "Pyrlandia" Poznań - albeertos & kiler
                          Lech jest tam gdzie jego wiara
                          Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                          Comment

                          • pirackamuza
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2004.12
                            • 1908

                            #43
                            Kolor: wiśniowo-czarny;
                            Piana: Z początku wysoooka, potem dość szybko opadła, ale została do końca w postaci dość grubej obrączki;
                            Zapach: brak (przeziębiony jestem, no co?);
                            Smak: podejrzewałem dużo spirytu (sądząc po woltażu), później doczytałem na kontrze, że to porter. Pierwszego łyka dałem synowi - nie smakowało (myślę - "pewnie spiryt"). Drugiego łyka wzięła żona - usłyszałem "a mi bardzo smakuje" (myślę - "a może jednak na porterowo"). Trzeci łyk był mój Troszkę alkoholu rzeczywiście w smaku jest, ale nie nachalnie. Słodyczy dużo, ale bez przesady, równoważy to w zupełności odpowiednia doza goryczki i suszona śliwka w tle. Fajne, bardzo fajne, powtórzę ;
                            Opakowanie: Jak to w Czechach - wszystkie informacje są, całkiem sympatyczna etykieta (różniąca się kolorystycznie od reszty "serii" 4 różnych Primatorów), bez zarzutów. Zamieszczam aktualny wizerunek;
                            Uwagi: zakupione w Billi w Czeskim Cieszynie (dobrze, że wziąłem wózek, a nie koszyk )
                            Jak widzę - bardzo podzielone zdania są na Forum w tym temacie. Mówta, co chceta, mi smakuje i na pewno piję nie po raz ostatni.
                            Attached Files
                            Toruń przeprasza za Radio Maryja
                            www.bobofruty.pl

                            Comment

                            • acid641
                              Szeregowy Piwny Łykacz
                              • 2007.08
                              • 26

                              #44
                              Zakupiłem dziś "U grubego" w moim rodzinnym Aleksandrowie eŁ. Cena 4,50 zł plus butla - nie zachwyca, ale od dłuższego czasu chodzą za mną ciemne browarki

                              Po perwsze: to prawdziwy KILLER! Te 10,5% podane przez producenta to nie są czcze przechwałki! Już po połowie butelki świat wydaje się nieco mglisty i - co najważniejsze - lepszy

                              Kolor: kolejny szok. Piwo jest prawie nieprzezroczyste! Niemalże czarne, ciemnowiśniowo-czekoladowe (cokolwiek to znaczy...).

                              Zapach: to kolejny killer - bardzo intensywny. Jak dla mnie nieco owocowy - niemalże jak wino. Poza tym już po zapachu czuć, że w butelce nie są żadne pitu-pitu-siuśki tylko średnio procentowy ALKOHOL

                              Piana: zniknęła szybko, ale do końca spożywania na szklance osadzał się lekki wianuszek.

                              Nasycenie: OK, gaz mile drapie w język. Jednakże przy spożywaniu tego trunku nie zwraca się uwagi na takie niuanse jak nasycenie, gdyż na pierwszym planie, bezapelacyjnie i niepodważalnie króluje:

                              SMAK. I tutaj mam ambiwalentne odczucia. Z jednej strony smak pełny, aromatyczny, nieco owocowy (ale tak w sam raz dla ciemnego piwa), ponadto przyjemna goryczka osadzająca sie po przełknięciu. Z drugiej strony to piwo jest ciężkie jak 10-tonowy młot. Po prostu miażdży nasze kubeczki smakowe, przytłaczając słodyczą i - niestety - alkoholem, bo jest on bardzo wyczuwalny. Nie jest to co prawda cham typu Hammer, gdzie do 400ml piwa dolewa sie setkę wódy, ale mimo to posmak spirytu jest tu bardzo drażniący...

                              Podsumowując: piwo raczej dla smakoszy ciężkiego piwa. Jak dla mnie dla słodkie, zbyt zalkoholizowane. Ogólnie wychodzi in plus - fajnie sobie posiedzieć w listopadowy wieczór pod kocem i popijać Primatora Double. Ale przy innych okazjach raczej bym od niego stronił...

                              PS. przepraszam za wszelkie ewentualne błędy. jestem świeżo po degustacji opisywanego wyrobu 10,5 volta robi swoje. Jest dopiero 21:30, a ja chyba zaraz legnę do wyra... Dobranoc!
                              Minister Piwowarstwa ostrzega: picie piwa koncernowego zabija kubeczki smakowe.

                              Magazyn Obywatel | Recenzje książek


                              Comment

                              • skitof
                                Major Piwnych Rewolucji
                                🍼🍼
                                • 2007.11
                                • 2485

                                #45
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pirackamuza Wyświetlenie odpowiedzi

                                Smak:
                                podejrzewałem dużo spirytu (sądząc po woltażu), później doczytałem na kontrze, że to porter. Pierwszego łyka dałem synowi - nie smakowało (myślę - "pewnie spiryt"). Drugiego łyka wzięła żona - usłyszałem "a mi bardzo smakuje" (myślę - "a może jednak na porterowo"). Trzeci łyk był mój Troszkę alkoholu rzeczywiście w smaku jest, ale nie nachalnie. Słodyczy dużo, ale bez przesady, równoważy to w zupełności odpowiednia doza goryczki i suszona śliwka w tle. Fajne, bardzo fajne, powtórzę ;
                                Fajnie. Po przeczytaniu tego co napisał pirackamuza też pomyślałem, że pierwszego łyka dam synowi. Ale z drugiej strony ma dopiero 5 lat, może go raczej oszczędzę... Pierwszego łyka (no może drugiego) wzięła więc żona - usłyszałem "ooo co to jest?" (myślę - "chyba jednak dla mężczyzn"). Trzecie i kolejne łyki były już tylko moje. Dalej jak pirackamuza. Na samym końcu tylko: kiedyś może, dla alkoholu.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X