Egzemplarz z tej samej warki czyli warzony ponad trzy lata temu.
W aromacie zniknęła czekolada i paloność, dominują ciemne, suszone owoce jak śliwka, wiśnia, może żurawina? Dodatkowo pięknie się utlenia, idąc w wyraźne porto.
Smak złagodniał. Jest bardziej aksamitny i lekki, delikatne cappuccino, kwasowość jest elementem rozbudowującym smak a nie wybijającym się.
Jestem w szoku ale leżakowanie mu zdecydowanie nie zaszkodziło. Wypite ze smakiem
W aromacie zniknęła czekolada i paloność, dominują ciemne, suszone owoce jak śliwka, wiśnia, może żurawina? Dodatkowo pięknie się utlenia, idąc w wyraźne porto.
Smak złagodniał. Jest bardziej aksamitny i lekki, delikatne cappuccino, kwasowość jest elementem rozbudowującym smak a nie wybijającym się.
Jestem w szoku ale leżakowanie mu zdecydowanie nie zaszkodziło. Wypite ze smakiem

Comment