Jak 800 km nie stanowi dla ciebie problemu by napić się dobrego piwa to doskonale to rozumiem i obiecuję że odwiedzę " twoje propozycje ", które polecasz .
Ja mieszkam w Polsce dokładnie w Łodzi i nie codziennie mnie stać by napić się przyzwoitego piwa 800 km od mojego miejsca zamieszkania , więc jak chcesz coś mi doradzić to poproszę o jakieś tańsze rozwiązania. Chętnie wypróbuję to co mi polecisz ale jak znasz "zofmar " to jest jedyne miejsce do , którego mogę aktualnie podróżować
Amstach, skoro Ci smakuje Gambacz to ja nie mam nic do tego bo o gustach się nie dyskutuje. Ale mając w bliskości tak zacny sklep jak Zofmar (czego Ci serdecznie zazdroszczę) spróbuj prawdziwych czeskich (niekoncernowych) piw które są tam dostępne w dużym wyborze. Zapytaj pana Marka (lub kogokolwiek z obsługi), on Ci chętnie podpowie bo zna się na tym dobrze. A wierz mi że warto pojechać nawet 800 km w daleki zakątek Czech by napić się tamtejszych świetnych piw. Akurat Plzeň jest takim miastem (samym w sobie godnym odwiedzenia) gdzie oprócz najbardziej znanego na świecie browaru Prazdroj, masz 3 małe wymienione przeze mnie browary warzące świetne piwa tradycyjnymi metodami. To był tylko przykład, ja mieszkając w Warszawie odwiedzam braci Czechów mniej więcej raz na miesiąc. Z Łodzi odległość do granicy jest mniej więcej ta sama, a cena biletu (np. weekendowego tzw."Podróżnika") wynosi 65 zł z ważnością od godz. 18 w piątek do 6 w poniedziałek. W Czechach pociągi są tanie i szczególnie w weekendy można korzystać z wielu ulg dla grup już od 2 osób, pozwalających przejechać cały kraj za śmieszne pieniądze. Tak więc wybieraj się tam śmiało a doznania piwne będą wielokrotnie większe niż z butelki Gambrinusa, co Ci mogę zagwarantować nie tylko ja, ale i ogromna liczba browarbizowiczów którzy już w Czechach bywali.
człowiek musi polegać na doświadczeniach innych ludzi , miejsca które mi poleciłeś odwiedzę w pierwszej kolejności jak dojadę do Pilzna.
Przypadek sprawił że trafiłem na Browar.biz i cieszę się że właśnie są tutaj amatorzy miejsc , w których serwują mniej komercyjne piwka.
Fajnie mieć Zofmar w miejscu zamieszkania ale człowiek się przyzwyczaja do "dobrobytu"
później idziesz na piwo ze znajomymi do jakiegoś lokalu i tak naprawdę w Łodzi jest tylko jedno miejsce na "Pietrynie" Peron 6 gdzie można się napić piwa . Nie jest tak kolorowo
Ale chyba zapomniałeś o Bierhalle w Manufakturze? Tam zawsze możesz liczyć na dobre i świeżutkie piwa prosto z tanku. I chyba też obowiązuje promocja 50% ceny w godz 15 - 17. W Wawie też trzeba się nagimnastykować by napić się dobrego lanego piwa ale Bierhalle jest stałym i pewnym punktem.
na piwko to raczej wieczorem , w manufakturze jest naprawdę drogo i nie lubię tłoku.
I to ich Piwo moim zdaniem nie jest warte tej ceny.
Kiedyś kupowałem czeskie piwa butelkowe w łódzkim sklepie ale z warszawskiej hurtowni Johanka więc w Warszawie też nie powinno być problemu z wyborem czeskich piw w butelkach.
W Łodzi sklepy z "naturalnym piwem " powstają jak grzyby po deszczu wiec myślę ze ta tendencja rozleje się na cały kraj bo jak widać jest masa ludzi którzy nie chcą już pić napoi piwnych.
Kolor: jasny, klarowny, słomkowy [5]
Piana: drobnopęcherzykowa, na początku gruba, ale dość szybko znika [3]
Zapach: bardzo słaby, chmielowy [2]
Smak: bardzo się zawiodłem, wodnisty i płaski, goryczka dopiero po chwili bardzo słabo wyczuwalna [1,5]
Nasycenie: w porządku [5]
Opakowanie: bardzo ładne [4,5]
Czy to piwo mogło się tak pogorszyć?
Zakupione w Trzyńcu w Tesco za 15,90 strata pieniędzy.
Ostatnia zmiana dokonana przez sibarh; 2011-06-26, 05:23.
Zawartość alkoholu: 5,0%
Pojemność: 0,5 l
Kolor: złoty
Kraj pochodzenia: Czechy
Zapach kwaśno-słodowy. Piwo o bardzo silnej goryczce z dużą wyczuwalnością alkoholu. Co prawda zawartość ma 5%. Smak określiłbym jako ciężki. Posmak nie utrzymuje się za długo. Piwo według mojej opinii nie jest zbyt rewelacyjne lecz z charakterem.
Zapach: słód i mini chmiel
Kolor: typowy bursztyn
Gaz: w kuflu średni w piciu lepiej
Piana: start średnia potem dziurawa warstewka
Smak: słodkawe z chmielowym na lekkich warzywkach.
Piwo nie wywarło na mnie dobrego smakowego wrażenia-kolor co prawda bardzo ładny ciemny złoty tak jak i piana obfita po nalaniu utrzymująca się dość długo a potem tworzy ładny kożuszek i tyle dobrego zapach nijaki ledwo wyczuwalna słodowość smak bardzo wodnisty z lekką chmielowośćią i pojawiają sie posmaki kwaskowate nagazowane w stopni średnim..na pewno jest lepsze od polskich masówek ale do pierwszej ligi czeskich piw troszkę brakuje..chyba że trafiłem na trafną butelkę Gambrinusa bo niektóre opinie mnie zaskoczyły tak zachwalające G...
na pewno jest lepsze od polskich masówek ale do pierwszej ligi czeskich piw troszkę brakuje..chyba że trafiłem na trafną butelkę Gambrinusa bo niektóre opinie mnie zaskoczyły tak zachwalające G...
Jest tak samo gówniane jak polska masówka, a od pierwszej ligi czeskich piw dzielą go lata świetlne. Szkoda zdrowia by to pić
Przywiozłem sobie świeżutkie wyroby piwne z Pragi i mogę sobie je powoli degustować.
Sporo mam koncernówki /bo tania w porównaniu z naszymi importerami/ ale też nie wyleżanej wiele miesięcy na ciepłych półkach w Polsce.
Jest przez to teraz okazja odświeżyć niektóre tematy więc dlaczego nie.
Do kontenera trafił też Gambrinus Premium i ze świadomością producenta testuję.
Piana - większa na początku potem niepełna warstewka i nieco na szkle.
Barwa - jasny bursztyn.
Gaz - średni koncernowy.
Aromat - słód i taka jakby żołędziowość /od chmielowa/ ale dość przyjemna.
Smak - fajna goryczka, oczywiście diacetyl ale w normie, słodowość.
Jako codzienne, zwykłe ale dość poprawne smakowo piwo będzie ok a nawet więcej..
BARWA: Ciemniejszego złota, przejrzyste z drobinkami o różnej wielkości. [4.75]
PIANA: Niska, znika w niecałą minutę, niemal całkowicie. [1]
ZAPACH: Słaby, niczym w polskich koncerniakach... słodowy, zbożowy, po chwili doszła lekka nutka owocowo-kwiatowa. [2.5]
SMAK: Słodowy i zbożowy. Goryczka, nie za mocna, krótkotrwała. [3.5]
WYSYCENIE: Było przez cały czas w przyzwoitej ilości. [3.5]
OPAKOWANIE: Estetyczne. Jak na załączonym, Javoxowym obrazku, wyżej... z drobną różnicą, mój Gambrinus przeznaczony był na Niemcy, i etykiety były niemieckojęzyczne. [4]
UWAGI: Warka do 5.02.2016, wypite 14.12'15. Jedno z bardziej popularnych piw w Czechach. Nie było źle, całkowicie go nie spartolili. Piana w moim egzemplarzu, to wielkie "G" :-)))
Po dłuższym czasie zwróciłem uwagę na dawno nietestowany obiekt
Aktualnie zawartość alko 5.2%
Piana - więcej na początku potem niepełna warstewka.
Lacing - trochę było.
Barwa - jasne złoto.
Gaz - średni.
Aromat - ryżowe i zbożowość.
Smak - słodkawe lekko, ryż, pył ryżowy, zbożowość gorzkawa - za chwilę, lekka raczej goryczka startowa.
Piwo po niemiecku - mineralne...
Z czasem goryczka większa i do głosu dochodzi więcej od "Żateckiego".
Lepsze niż zapamiętałem go z dawnych lat
Attached Files
Ostatnia zmiana dokonana przez Javox; 2024-06-26, 17:00.
Moja butelka wygląda inaczej. Może zmienili etykietę. Piwo mnie kompletnie zawiodło, jak na czeską 12stkę. Spodziewałem się mocnej goryczki, w zamian dostałem mdłe, słodkawe, minimalnie goryczkowe piwo, nie warte większego opisu i zainteresowania. Piwo kupione w Niemczech, w niemieckiej Normie, gdzie dostępny jest także czeski Pardal, tańszy i lepszy.
Comment