Po tym ekstrakcie nie spodziewałem się wiele ale piwko całkiem dobre mimo swej lekkości. W Marcpolu obniżyli cenę na 2,59 (przynajmniej w tym na Elsnera w Warszawie). Data ważności do 30.03.06.
"Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach dyskutowały nad celem życia."
Piękna piana na początku jasnobrązowa i średnio zwarta, ale opada dość szybko. Oblepia kufel. Do końca pozostawia obrączkę.
Kolor dość ciemnego bursztynu.
Ciekawy zapach - delikatnie przydymiany
W smaku wyczuwalna słodycz, ale niekoniecznie tylko od słodu, delikatna goryczka.
Wysycenie średniosłabe.
Etykieta z kobietą, ale ubraną
witam piwoszy. Pierwszy raz pije Zlatopramen od sylwestraw Pradze w bodajze 2000. Kupione w Elei na Czerniakowie (dosc dobry wybor piw; w bomi tez jest kolo silverskrinu, w Saduba best Mall ma Bazanta). Tak jak uwielbiam czeskie piwa tak Zlotopramen bardzo. Troche menelska goryczka, mocna chyba. Z poianka jest dokladnie tak jak pisza przedmowcy, dla mnie najwazniejsze jest to ze piwo ma bardzo bogaty smak, mozna sie w nim doszukac wiele zrownowazen i dziwnych posmakow chmielu np bardzo ozezwiajacego. W cieczy zbieraja sie dosc spore ilosci bombelkow i caly czas podfruwaja do gory. Tuz po nalaniu do szklanki osiadaja na niej, potem jest ich coraz mniej. Pilem wczoraj Grolscha i musialem wylac do zlewu, bo byl okropny.
Bardzo ciekawe piwo. Kolor ciemny bursztyn. Piana u mnie w kuflu wytrzymała bardzo długo. Pozostawia także mnóstwo wzorów na ściankach. Ciekawy karmelowy zapach. W smaku również przyjemne, wyraźna goryczka + posmaki słodowe ładnie się komponują. Wysycenie spoko aczkolwiek gazu mogłoby być więcej. Jednym słowem należy to piwko spróbować
Fajne piwko, z lekką goryczką i słodowo karmelowym smaku. Piękny herbaciany kolor i super pianka. Daje się wyczuć jakby koniakowo czekoladowe nutki. Dobrze nagazowane, nie szczypie w język. Opakowanie na poziomie. Generalnie piwko smakuje bardzo, choć mogłoby być bardziej chmielone. Dostępne w Kauflandach za 2 zety z groszami. Dam mocną 4 i do powtórki w łykend .
Barwa bursztynowa, zapach chmielowo-slodowo-chlebowy,
w smaku wyczuwalna leciutka goryczka z akcentm chlebowym.
Etykieta z piękną czeszką Piwo oceniam bardzo pozytywnie takie 4, zwlaszcza że cena nie za wysoka 1,5 zł w Belchatowskim Kauflandzie.
Szklanka wody nie jednemu człowiekowi juz zaszkodziła, natomiast szklanka Pilznera nigdy."
Kolor - piękny, baaardzo ciemny bursztyn ( czy takowe istnieją?), albo bardzo mocna herbata - 5
Piana - średniopęcherzykowa, znikła tak szybko, że nie zdążyłem się jej przyjrzeć, właściwie jej nie było - 2
Zapach - określiłbym jako chmielowo-chlebowy z palonymi nutkami, bardzo intrygujący - 4
Smak - idealnie zrównoważony, słodowo-goryczkowy, wszystko przypalane karmelkiem, w ustach zostaje posmak gorzkiej czekolady, bardzo przyjemne doznania - 4,5
Wysycenie - dobre, w sam raz, brak bąbelków, podobnie jak piany, może za bardzo schłodzone było? - 4
Opakowanie - pikna kobitka z kuflami ma nam się kojarzyć z regionalnym browarkiem, do tego taka sama krawatka, mnie się podoba - 4,5
Uwagi - zakupiłem to piwo, bo mnie zaintrygowała nazwa "bursztynowe". Widać, że nasi południowi sąsiedzi wiedzą, jak nas podejść niepostrzeżenie .
a więc :
Kolor : piekny ciemny bursztyn z refleksami dojrzałej czeresni 4,5
Nasycenie : Optymalne 4
Piana : marna, juz nie chodzi mi o to czy jest obfita po nalaniu czy nie - ona po prostu szybko znika chocby nie wiem jaka byla po nalaniu. Utrzymuje sie jednak krążek do samego konca 3,5
Zapach : Podawane dobrze schlodzone nie wytwarza za wiele zapaszkow - karmel i troche slodu. Podawane w temp 10-12C uwydatnia sporo milych zapaszkow. Karmel sie uwydatnia, slod tez, a pojawia sie masa roznych niezidentyfikowanych przeze mnie refleksow owocowych - suszone sliwki ? mrozone truskaki ? bomba ! 5
Smak : Piwo wg mnie troszke za bardzo za slodkie. Moglby byc bardziej chmielone. Moze to dlatego ze ja lubie mocniej chmielone piwa? Lekko kwaskowate, pozostawia specyficzny posmak w ustach. 3,5-4 - nie moge sie zdecydowac
Opakowanie : Nie ma co sie rozpisywac. butelka jest ? jest, przednia etykieta jest ? jest, tylko jest ? jest, krawacik jest ? jest
Ogolnie piwo jest godne polecenia !
Jest to pierwsze pite przeze mnie polotmave. I cieszę się, że zaczynam poznawanie tego rodzaju, od tak smacznego przedstawiciela.
Pierwszy łyk, to tak jakby mieszanka Koźlaka Ambera, Irlandzkiego Mocnego Krajana i Eire Czarnkowa, ale to wszystko znacznie łagodniejsze. Na pierwszym planie karmel i delikatna paloność. Goryczkę czuć dopiero w posmaku. Jeśli data na etykiecie oznacza termin przydatności do spożycia (3.07.09), a tak wynika z opisu producenta i importera, to leżakowanie nic, a nic nie popsuło smaku. Dziwne tylko, że trzymali to piwo w sklepie przez 5 miesięcy po upływie terminu spożycia. Ja się akurat cieszę, bo miałem okazję napić się dobrego piwa, ale co by na to powiedziała jakaś kontrola?
Comment