Prezent otrzymany od czeskich Braci Piwnych.
Niby "darowanemu koniowi... itd" ale mam kilka uwag.
Piana tworzy się ładna, ale szybko opada (wiadomo-wolty robią swoje)
Kolor - dosyć ciemny, pasuje do mocy tego trunku.
Zapach w sumie niezbyt intensywny, kojarzy mi sie z aromatem Maibocka.
Smak, hmmm, nienajprzedniejszy, żeby być politycznie poprawnym. Nie chodzi mi o słodycz, o której była mowa (nie jest wg mnie dominująca), słabo, jak na taki ekstrakt zaakcentowaną słodowość, czy nieco za słabą goryczkę. Chodzi o alkohol. Można zrobić jasne piwo o tej mocy z niewyczuwalnym w smaku alkoholem, za to przyjemnie rozgrzewającym żołądek (patrz dział poświęcony Belgii - i tripele). Ten napój natomist Kopyr słusznie porównał do U-boota. Dobre prównanie. Z "zalet" wymienię jeszcze, że nieźle wali po głowie.
Koniec, kropka.
Niby "darowanemu koniowi... itd" ale mam kilka uwag.
Piana tworzy się ładna, ale szybko opada (wiadomo-wolty robią swoje)
Kolor - dosyć ciemny, pasuje do mocy tego trunku.
Zapach w sumie niezbyt intensywny, kojarzy mi sie z aromatem Maibocka.
Smak, hmmm, nienajprzedniejszy, żeby być politycznie poprawnym. Nie chodzi mi o słodycz, o której była mowa (nie jest wg mnie dominująca), słabo, jak na taki ekstrakt zaakcentowaną słodowość, czy nieco za słabą goryczkę. Chodzi o alkohol. Można zrobić jasne piwo o tej mocy z niewyczuwalnym w smaku alkoholem, za to przyjemnie rozgrzewającym żołądek (patrz dział poświęcony Belgii - i tripele). Ten napój natomist Kopyr słusznie porównał do U-boota. Dobre prównanie. Z "zalet" wymienię jeszcze, że nieźle wali po głowie.
Koniec, kropka.
Comment