Ferdinand, Sedm Kuli Specialni Pivo Polotmave

[lzkamil]

Kupione na Słowacji (stacja benzynowa OMV w Prievidzy), warzone z dodatkiem ekstraktów ziołowych (bliżej nieokreślonych). Ekstr. 13%, alk. 5.5%, but. 0.5 l.
Brązowy kolor, ciemne nawet jak na polotmave. Piana całkiem duża i gęsta, średnio trwała. Nagazowanie znikome. Zapach solidnie słodowy, lekko podpalany. W smaku mocna chmielowa goryczka pięknie zrównoważona podpalanym słodem, nic ziołowego nie wyczułem.
Ocena 4+.

[sibarh]

Foto:

[kishar]

Kolejne z piw z praskiej piwnej galerii.
Przyjemny chmielowy zapach.
Porządna ciemna piana.
Średnio ciemna barwa, choć jak na poltmave to dość ciemna, pod światło herbaciano-miodowa.
W smaku w pierwszej chwili dominuję przyjemna słodowa słodycz, która z czasem znika, w smaku można też wyczuć przyjemną chmielową goryczkę.
Ogólnie naprawdę fajne piwo.
Ocena to 4.3

[Dreamer]

zaw. alk. 5,5% (ekstr. 13,0%), but. 0,5 l
dostępne w sklepie na Pomorskiej (Łódź)

Siedem kul wystrzelił 28 czerwca 1914 r. Gawriło Princip w kierunku arcyksięcia Franciszka Ferdynanda (i jego żony Zofii) podczas wizyty następcy tronu austro-węgierskiego w Sarajewie. W ten sposób 19-letni chłopak chcąc pomścić uciskanych Serbów zmienił bieg historii i zniszczył z trudem utrzymywaną równowagę polityczną w Europie. W tym czasie, z dala od wielkiej polityki czeski browar w Benešovie właśnie przeżywał swój największy rozkwit, przerwany nagle wybuchem I wojny światowej. Mimo, że nie znalazłem potwierdzenia w żadnych źródłach, zbieżność "siedmiu kul" i nazwy benešowskiego browaru "Ferdinand" wydaje mi się nieprzypadkowa
A samo piwo "Sedm Kulí" to specjalny, polotmavy produkt z dodatkiem ziół (konkretnie: "bylinnego granulatu"), o których wspominał już Izkamil.
kolor - ciemnomiedziany z bordowo-rubinowym przebłyskiem; piękny, ale - fakt - cemny nawet jak na piwo polotmave;
piana - gęsta, drobnoziarnista beżowa czapa, dość szybko opada do końca pozostawiając mięsisty wianuszek;
nasycenie - niewielkie;
zapach - palonego słodu w najczystszej postaci, lekko słodkawy, lekko podwędzany... pycha!
smak - połączenie palonej słodowości z nad wyraz ciekawą goryczką godne największego podziwu; w słodowości w sumie nie ma nic zaskakującego - delikatny, wyważony palony smaczek, lekko słodkawy, z dodatkiem nieznacznej palonej goryczki; niespodzianka tkwi w później wyczuwalnej goryczce, z pewnością wiele zawdzięczającej swojemu "bylinnemu" pochodzeniu - esencjonalna, ziołowa gorycz intensywnie atakuje kubki smakowe i nasuwa skojarzenia z aptekarskimi specyfikami ziołowymi (to pewnie siła sugestii ); pomimo aptekarskich skojarzeń piwo jest rewelacyjnie dobre. Ech, gdyby spod tej goryczki wychyliło się jeszcze trochę aromatu chmielowego byłoby rewelacyjnie!

[Seta]

Siedem kul wystrzelił 28 czerwca 1914 r. Gawriło Princip w kierunku arcyksięcia Franciszka Ferdynanda (i jego żony Zofii) podczas wizyty następcy tronu austro-węgierskiego w Sarajewie. W ten sposób 19-letni chłopak chcąc pomścić uciskanych Serbów zmienił bieg historii i zniszczył z trudem utrzymywaną równowagę polityczną w Europie. W tym czasie, z dala od wielkiej polityki czeski browar w Benešovie właśnie przeżywał swój największy rozkwit, przerwany nagle wybuchem I wojny światowej. Mimo, że nie znalazłem potwierdzenia w żadnych źródłach, zbieżność "siedmiu kul" i nazwy benešowskiego browaru "Ferdinand" wydaje mi się nieprzypadkowa

Ciekawa teoria. Naprawdę sam na to wpadłeś??!?? Jesteś genialny...

[Dreamer]

Podszedłem do tego z przmrużeniem oka i zastrzegam, że to tylko moja prywatna "teoria spisku" oparta na całkowitym przypadku: ostatnio grzebałem w materiałach historycznych na temat zamachu na arcyksięcia i gdzieś tam pojawił się wątek siedmiu kul zamachowca... A miesiąc później piję to piwo i, z przyzwyczajenia już, przeglądam sobie stronkę browaru, a zwłaszcza jego historię. Okazało się, że dzieje browaru związane są z osobą zamordowanego księcia, stąd zresztą jego nazwa... Niestety, nigdzie nie znalazłem potwierdzenia swoich domysłów...

[YouPeter]

Kolor: Herbaciany, brąz z odcieniem pomarańczowym.
Pana: Miłe zaskoczenie. Jasno beżowa, utrzymuje się stosunkowo długo i pozostaje praktycznie do końca.
Zapach: Dominuje delikatnie palony słód z owocowymi nutkami.
Smak: Na pierwszy plan wychodzi lekko palony słód, w oddali smaki owocowe i kawa. Goryczka dość intensywna idealnie komponująca się z całym bukietem smakowym.
Nasycenie CO2: Delikatne, bąbelki lekko gryzą w język.
Opakowanie: Klasyczna etykieta w stonowanych barwach. Mnie przypadła do gustu.

Zaskoczyło mnie pozytywnie to piwo, na pewno jeśli będę miał jeszcze okazję to po nie sięgnę. Na koniec przyszło mi takie spostrzeżenie, że jest ono bardziej "ale" niż "ale ale" z Corneliusa.

[darekd]

Podszedłem do tego z przmrużeniem oka i zastrzegam, że to tylko moja prywatna "teoria spisku" oparta na całkowitym przypadku: ostatnio grzebałem w materiałach historycznych na temat zamachu na arcyksięcia i gdzieś tam pojawił się wątek siedmiu kul zamachowca... A miesiąc później piję to piwo i, z przyzwyczajenia już, przeglądam sobie stronkę browaru, a zwłaszcza jego historię. Okazało się, że dzieje browaru związane są z osobą zamordowanego księcia, stąd zresztą jego nazwa... Niestety, nigdzie nie znalazłem potwierdzenia swoich domysłów...

Oczywiście masz rację /nie kryją tego producenci/, dopiero teraz przeczytałem ten post.
Czasami czeski humor nie jest taki jak w czeskim filmie

[sibarh]

Nowa etykieta:

[Javox]

Rewelacja

Zapach chmiel-karmel.
Wysycenie średnie - ok.
Piękny szkliście bordowy kolor.
Piana średnia ale ok.
Graficznie bez zmian.

Najlepszy smak a raczej smaki, łagodnie się przenikają. Słód, chmiel, karmel... Nic mocno nie dominuje. Bardzo mi smakowało.

Z przyjemnością będę wracał do 7 kul.

[karol1000]

Kolor: bursztynowy
Pana: Na początku gruba i gęsta, później zostaje tylko wianuszek
Zapach: palony słód z owocowymi nutkami (może ziołowymi )
Smak: Piwo wyraźnie słodowe z owocowymi dodatkami (lekka malina?) Na końcu pojawia się dosyć silna goryczka dobrze uzupełniająca smak tego piwa
Nasycenie CO2: raczej lekkie

Bardzo ciekawe geneza nazwy piwa. I piwo tez całkiem smaczne

[karol1000]

Podczas dzisiejszej wycieczki do piwowaru oprowadzajacy zapytany o kwestie nazywy piwa powiedzial ze nazwa pochodzi z przygod wojaka szwejka. Tam przy grze w karty ktos rzuca siódemke kule (w Czechach polularne sa karty z innym oznaczeniem kolorow) po czym wykrzykuje siedem kól jak w sarajewie i zostaje pojmany przez tajną policje (czechy byly częscia austro-węgier)

[M-kwadrat]

Sedm Kuli

Kolor: ciemny bursztyn, klarowne - bardzo ładny.
Piana: dość obfita, gęsta, z drobnymi pęcherzykami, beżowa. Opada powoli do grubego kożuszka oblepiając w trakcie picia szkło. Bardzo dobra.
Zapach: dominuje aromat ziołowo-chmielowy (ale w sensie takiego aromatu samego chmielu a nie wyczuwalnych ziół) plus delikatnie słodowy. Przyjemny.
Smak: pełny, dominują smaki palonego słodu (w kierunku kawowym) połączone z delikatniejszą słodyczą. Na koniec długa i dość solidna goryczka.
Wysycenie: umiarkowane.
Opakowanie: butelka 0,5l, estetyczne graficznie etykiety, kapsel dedykowany (wszystko jak na zdjęciu sibarha sprzed roku). Pełne informacje o piwie (skład, ekstrakt, alkohol, browar).
Uwagi: ekstrakt 13%, alkoholu 5,5%, pasteryzowane. W składzie zioła - nie wyczuwalne chyba, że to te ziołowe nuty w aromacie chmielu. Dość mocno sycące - pije się umiarkowanie szybko. Kupione za niecałe 4zł. Dobre piwo.

[Javox]

Dzisiejszy kontakt z kulkami trochę bardziej słodszy....
...tak więc aby słodycz nie dominowała tak bardzo piłem częstszymi a mniejszymi łyczkami

Po połowie kufla piwko już smakuje lepiej... kawowe i owocowe posmaki wyraźne...

Wolę mniej słodkie ale raz na czas smakuję takie także... byle karmel nie zajmował całej palety smaku...

[leona]

Wyraźna słodowość z lekko karmelowymi elementami i nieco piwniczna nutą. Do tego chmiel o ziołowym profilu. Goryczka delikatna, przyjemna.

Dobre, choć piwniczna nuta wprowadza fałszywy ton.