Po otwarciu butelki w nos uderza spora kwasowość. W smaku łączy się ona z dość mocną chmielową goryczką i nieco "skarpetowym" aromatem. Dopiero w tle pojawiają się słodowość, lekkie owocowe nuty i bardzo delikatny karmel, którego niewielkie natężenie dla mnie akurat jest sporą zaletą. Rzut oka na kontretykietę i na potwierdzenie kwasowości mamy w składzie witaminę C. Wysycenie w sam raz - nie rozsadza żołądka, ale bąbelki widoczne są w szklance po kilkunastu minutach. Piana w pewnym sensie jest idealna - pokaźna, drobnoziarnista, silnie oblepia szkło i utrzymuje si ę do samego końca, tylko czy odpowiednia dla stylu?
Ogółem trochę się zawiodłem. Piwo jest całkiem smaczne, tylko aromat w znacznym stopniu przypomina typowego czeskiego lagera. Nie jestem znawcą pale ale, ale mam silne wrażenie, ze jest to Czech marnie udający Anglika. Z dużym naciskiem na marnie.
P.S. Dlaczego to piwo na etykiecie opisane jest jako "lezak"?
Ogółem trochę się zawiodłem. Piwo jest całkiem smaczne, tylko aromat w znacznym stopniu przypomina typowego czeskiego lagera. Nie jestem znawcą pale ale, ale mam silne wrażenie, ze jest to Czech marnie udający Anglika. Z dużym naciskiem na marnie.
P.S. Dlaczego to piwo na etykiecie opisane jest jako "lezak"?
Comment