zaw. alk. 4,2% (ekstr. 10,0%), but. 0,5 l
dostępne w sklepie na Pomorskiej, w Łodzi
Ciemne piwo z Chodovara to "Černá desítka", zresztą opisywana na forum. O testowanym "Zámeckim Černym" - też ciemniaku - na stronie internetowej cisza, występuje za to w postaci beczkowej w menu browarnianej restauracji. Pomimo tych samych parametrów uważam, że to nieco inne piwa - różnią się zarówno wyglądem, jak i smakiem. Jest jeszcze jedna możliwość: Chodovar jest znany także z oferty tak modnych ostatnio piwnych kąpieli, do których stosuje specjalne ciemne Koupelové pivo. Nie próbowałem go, ale może to właśnie nasze Zámecké Černé, którym browar nie chwali się na swojej stronie
kolor - klasyczny "tmavy": ciemnobrązowy z rubinowymi prześwitami; pełna klarowność;
piana - drobnoziarnista, śmietanowa czapa w kolorze beżowym zdecydowanie zbyt szybko opada tworząc lekką, spienioną warstewkę na piwie; trochę szkoda
nasycenie - przeciętne;
zapach - dobry chmiel aromatyczny w towarzystwie orzechowo-palonych słodowych nutek; pycha!
smak - palony słód uderza tutaj mocnym kawowym akcentem; później słód staje się karmelowy, słodkawy, ale w dość wyważonym stopniu, nie tak nachalnie jak w wielu innych czeskich ciemniakach; na moment pojawia się też dobra orzechowa nutka i kwaskowe smaczki owocowe; całość wypada bardzo fajnie, niestety końcówka smaku dość wodnista, kompletnie pozbawiona treściwości; zdecydowanie zabrakło tu chmielu, którego nie ma ani w goryczce, ani w aromacie. Ostateczny werdykt: takie sobie.
dostępne w sklepie na Pomorskiej, w Łodzi
Ciemne piwo z Chodovara to "Černá desítka", zresztą opisywana na forum. O testowanym "Zámeckim Černym" - też ciemniaku - na stronie internetowej cisza, występuje za to w postaci beczkowej w menu browarnianej restauracji. Pomimo tych samych parametrów uważam, że to nieco inne piwa - różnią się zarówno wyglądem, jak i smakiem. Jest jeszcze jedna możliwość: Chodovar jest znany także z oferty tak modnych ostatnio piwnych kąpieli, do których stosuje specjalne ciemne Koupelové pivo. Nie próbowałem go, ale może to właśnie nasze Zámecké Černé, którym browar nie chwali się na swojej stronie
kolor - klasyczny "tmavy": ciemnobrązowy z rubinowymi prześwitami; pełna klarowność;
piana - drobnoziarnista, śmietanowa czapa w kolorze beżowym zdecydowanie zbyt szybko opada tworząc lekką, spienioną warstewkę na piwie; trochę szkoda
nasycenie - przeciętne;
zapach - dobry chmiel aromatyczny w towarzystwie orzechowo-palonych słodowych nutek; pycha!
smak - palony słód uderza tutaj mocnym kawowym akcentem; później słód staje się karmelowy, słodkawy, ale w dość wyważonym stopniu, nie tak nachalnie jak w wielu innych czeskich ciemniakach; na moment pojawia się też dobra orzechowa nutka i kwaskowe smaczki owocowe; całość wypada bardzo fajnie, niestety końcówka smaku dość wodnista, kompletnie pozbawiona treściwości; zdecydowanie zabrakło tu chmielu, którego nie ma ani w goryczce, ani w aromacie. Ostateczny werdykt: takie sobie.
Comment