Chodovar, Zámecký Ležák Special

[kopyr]

Piana: obfita, pięknie oblepia szkło, trwała.
Kolor: bursztynowy, klarowny.
Wysycenie: średnie.
Zapach: nie za bardzo, słodko-stęchły. Na początku był jeszcze lekki skunks.
Smak: to co w zapachu słodko-stęchły smak, zdecydowanie zbyt słodkie, niezharmonizowane, goryczka średnia, do solidnej, zbyt słodowe.
Opakowanie: butelka z krachlą, niestety zielona.

Spore rozczarowanie, smakuje jak jakieś super mocne z małego polskiego browaru.

[kopyr]

Fotka (zwróćcie uwagę, na nietypową gumkę na porcelance):

[darekd]

Czy na ocenę tego niepasteryzowanego piwa mogły wpłynąć warunki transportu? To piwo dociera do kraju "etapami", tzn. nie jest bezpośrednio z browaru, w międzyczasie jest przechowywane w kilku miejscach + transport w różnych temperaturach.
Choć na słodowość, która w tym piwie dominuje oczywiście nie ma wpływu.

[kopyr]

Czy na ocenę tego niepasteryzowanego piwa mogły wpłynąć warunki transportu? To piwo dociera do kraju "etapami", tzn. nie jest bezpośrednio z browaru, w międzyczasie jest przechowywane w kilku miejscach + transport w różnych temperaturach.
Choć na słodowość, która w tym piwie dominuje oczywiście nie ma wpływu.

Na stęchłość może tak, ale mi w ogóle nie podeszło. Smakuje jak słodkawe supermocne z małych browarów albo nie przymierzając Piast Magnum.

Generalnie Chodovar mnie bardzo rozczarował, co mnie martwi o tyle, że mam jeszcze kilka butelek w piwniczce.

[kopyr]

Nie wiem, czy jest to to samo piwo. Nazwa ta sama, choć etykieta inna. Alkoholu niestety ostatnim razem nie zapisałem.
Ekstrakt 13%, alkohol 5,1%.
Piana: bardzo słaba, szybko się zredukowała, choć oblepia szkło.
Kolor: głęboki, bursztynowy, adekwatny do ekstraktu.
Wysycenie: średnie.
Zapach: stęchły, grzybowy, nieprzyjemny.
Smak: goryczka średnia, za nią spora kwaskowość, stęchło grzybowy posmak, słodkawe. Tragedia.
Opakowanie: etykieta bez szału, ale za to wielkiej urody kapsel.

Po smaku sądząc, jest to jedno i to samo nieudane piwo.

PS: a co ja się będę męczył. Do kanału.

[skitof]

PS: a co ja się będę męczył. Do kanału.

No rzeczywiście nieudane piwo. Nie czuć ani w aromacie, ani w smaku charakterystycznego czeskiego chmielu. Dominuje stęchlizna. Może to wpływ braku pasteryzacji. Trochę to jednak dziwne, bo piwo ma znaczek: Chronione Oznaczenie Geograficzne. Ale kapsel trzeba zapisać na plus. Warka: 07.04.2010

[Twilight_Alehouse]

Kupione w Zofmarze za 3,70 zł.

Kolor: Ładne złoto, do ekstraktu pasuje.
Piana: Z początku ładna i wysoka, ale szybko opada i niewiele po niej zostaje.
Zapach: Niezbyt silny, słodowy, z lekką stęchłością. Jest też lekka nuta owocowa, jakby jabłkowa.
Smak: Silna słodkawa słodowość, zdecydowanie dominująca. Do tego słaba, ale dość nieprzyjemna chmielowa goryczka.
Opakowanie: Jak na drugim zdjęciu Kopyra. Etykieta dość przeciętna.
Uwagi: Zdecydowane rozczarowanie i kiepski punkt niezłego przecież browaru. Da się wypić, choć bez przyjemności.

[Tapir]

Kolor - głębokie złoto, klarowny.
Piana - wysoka, niezbyt gęsta, o przyzwoitej trwałości.
Zapach - Niezbyt intensywny, słodowo stęchły, lekko landrynkowy.
Smak - słodowość czy wręcz słodkość na pierwszym planie, do tego wyraźna goryczka (ale jedno z drugim jakoś nie współgra), wyczuwalna kwasowość i stęchłość.
Wysycenie - średnie.
Opakowanie - jak na drugim ze zdjęć kopyra.

Kupione w Zofmarze.
Zupełnie mi nie podeszło. Widzę po wcześniejszych opisach, że nie jest zepsute (a miałem na początku takie podejrzenia) tylko takie wyjechało z browaru. Szkoda. Nie powtórzę.

[Pendragon]

Jedno z najgorszych czeskich, jakie piłem, a było tego trochę. Dałem mu drugą szansę, ale go nie wykorzystało. Piwo zyskało adnotację "więcej nie kupować".

[docent]

Te Chodovary to jak gra w rosyjską ruletkę. Zazwyczaj dobra Złota jedenastka obecnie się zdecydowanie zepsuła, za to ta specjalna trzynastka (przynajmniej degustowana przeze mnie partia) poprawiła swój poziom.
Po pierwsze zapach - niewiele piw posiada ten dla mnie bardzo przyjemny zapach piwnej brzeczki. I jest to zapach bardzo wyważony, nie za silny, nie za słaby.
Po drugie smak - pełny, dość zbalansowany z delikatną przewagą przyjemnej, aromatycznej goryczki.
Wysycenie niezbyt wysokie ale idealnie komponujące się z charakterem tego piwa.

Mając świadomość rozchwiania jakościowego Chodovara, a także jego relatywnie wysoką cenę raczej prędko po niego nie sięgnę. Ale przyznaję, że zostawiło po sobie dobre wrażenie. Oceniana partia 14.01.2011.

[Javox]

Polecam to piwko z pełną satysfakcją...
Chodovary mi raczej smakują chociaż raz trafiłem na Prezidenta poniżej moich oczekiwań... ale jedna jaskółka....

13-nastka Special to świetne piwo słodowo-chmielowe... klasyczne.

[xborsuk]

Jako "świeżak" przeczytałem Wasze opinie na temat piwa, które wczoraj zakupiłem w łódzkiej Piwotece i z pewną dozą nieśmiałości odbezpieczałem kapsel. Całe szczęście moje obawy okazały się nie potwierdzone już po pierwszych jego łykach. Może i piana nienazbyt okazała (Skalni Lezak bije je na głowe), może i nie poraża receptorów nosowych (choć tu może mieć wpływ katar) jednak smak oceniłbym na dobry z plusem. Treść to piwo posiada. Każdy łyk smakuje - do dna kufla. Na czynniki pierwsze nie potrafię go rozłożyć ale dla mojej satysfakcji smakowej mogłoby być bardziej chmielowe no i może mniej wpadające w zakamarki słodkawe. Ale to niuanse. Jeśli spotkam je gdzieś jeszcze to spożyje. Mam nadzieje - z nie mniejszą przyjemnością.

[darekd]

Po długim czasie powróciłem do tego piwa.
Aromat słodowy z lekkim chmielem, wysycenie ok, bardzo dobra piana, gęsta, pozostawia wyraźną koronkę, co jak na butelkę nie jest częste. W smaku trochę maślane, słodowe (w tym lekki karmel), pojawiła się lekka żelazista nuta, ale mocno ukryta pod słodową treścią; takie trochę ciężkawe, zdecydowanie treściwe, solidne piwo. Na finiszu lekka chmielowa goryczka. Nie każdemu przypadnie do gustu, ale coś w sobie ma. Dyskusyjne Dobre na zimniejszą porę.

W moim przypadku zakupione w Drink Hali we Wrocławiu

[karol1000]

barwa: ciemne złoto
piana: ładna bardzo obfita, wysoka, maślana
zapach: wyraźnie chmielowy
smak: na początku dosyć silne słodowe nuty, później do głosu dochodzi chmiel, dość silny ale nie przesadzony, przynoszący goryczkę przez którą jeszcze na chwilę przebijają się słodowe nutki i lekka chlebowość. Po ogrzaniu chmiel schodzi na drugi plan, a słody stają się silniejsze.Pojawia się też jakiś dziwny lekko kwaskowaty posmak przy słodzie, orginalny nie psujący piwa a raczej dodający mu uroku.
gaz: niski na końcu nie zostaje z niego już nic.

Całkiem przyjemne piwo

[Rzeszowiak]

Przeciętne piwo, nie różni się specjalnie od produktów Konstancina czy Kormorana.

Smak wybitnie słodowy, w smaku i zapachu nie wyczuwam tego reklamowanego na etykiecie chmielu. Plus za trwałą i obfitą pianę, ale to za mało aby wrócić do tego piwa.

Moja ocena: 3.