Kocour Varnsdorf, Haka NZ Lager

[grew]

Przedstawiam nowego, ciekawego Kocoura - Haka NZ Lager Skrót NZ oznacza New Zeland, a nazwę swą wziął z chmielu z Nowej Zelandii, z miasta Motueka. Samo słowo Haka ma również odniesienie do Nowej Zelandii - oznacza "rytualne, tradycyjne prezentacje taneczno-wokalne". Zapowiada się ciekawie, a więc:

Kilka faktów:
Zawartość alkoholu: 5,6%
Skład: Woda, słód plzeňský, chmiel žatecký i Motueka.

Wyniki degustacji:
Piana: Konkretna, mocna, wytrzymała pięć minut.
Kolor: Piękna, złota barwa. Po wlaniu całości, kolor stał się mętny i pełniejszy.
Wysycenie: Dość wysokie.
Zapach: Wyczuwalne owoce - przyjemny i intensywny.
Smak: Ciekawa mieszanka Ležaka z Ale - ich charakterystyczne smaki przenikają się nawzajem
Opakowanie: Szklana butelka bezzwrotna z klasyczną etykietą Kocoura.

Piwo mi smakowało, choć czuć w nim pewien dysonans. Widać, jak wiele może zmienić zastosowanie różnych chmieli. Chętnie powtórzę, choć mocne jak na mój gust

[Twilight_Alehouse]

Samo słowo Haka ma również odniesienie do Nowej Zelandii - oznacza "rytualne, tradycyjne prezentacje taneczno-wokalne".

To spory eufemizm. Haka to rzeczywiście rytualny taniec, ale historycznie był on sposobem na przekazanie przez Maorysów członkom obcego plemienia: "jesteśmy więksi i silniejsi od was, więc ostro wam nakopiemy, a potem zjemy wasze serca"

W ramach ciekawostki, hakę tańczy przed meczem nowozelandzka reprezentacja rugby i koszykówki.

A samo piwo z chęcią spróbuję. Może zawita kiedyś do Zofmaru.

[danhaj]

W smaku wyczuwalna delikatna słodowość oraz chmielowe smaki. Goryczka dość wyraźna. Wysycenie średnie, piana obfita. Piwo ma charakter niemal wytrawny.
Ekstrakt: 13%
Zawartość alk. 5,6%

[grew]

W smaku wyczuwalna delikatna słodowość oraz chmielowe smaki. Goryczka dość wyraźna. Wysycenie średnie, piana obfita. Piwo ma charakter niemal wytrawny.
Ekstrakt: 13%
Zawartość alk. 5,6%

Danhaj, a czy piwo Ci smakowało? Przeczytałem wszystkie Twoje nocne wpisy dot. Kocourów, ale trudno było się doszukać choć jednego słowa: "smakowało", "niedobre", itp.

Przy okazji wspomnę, że to piwo ostatnio bardzo mi smakuje - bardzo treściwe, zaskakuje różnorodnością w smaku - polecam

[danhaj]

No tak Ale ja zwykle nie mam żadnych uwag do Kocourów, więc już nawet zapominam informować, że te wyśmienite piwa mi smakowały

[Twilight_Alehouse]

A samo piwo z chęcią spróbuję. Może zawita kiedyś do Zofmaru.

Zawitało, więc kupiłem niezwłocznie. Kosztowało 7,30 zł.

Kolor: Ciemne, głębokie złoto, lekko opalizujące. Piękny.
Piana: Średnio wysoka, szybko opada do cienkiej, ale szczelnej kołderki.
Zapach: Silny i nietypowy. Zgaduję, że to głównie za sprawą nowozelandzkiego chmielu, który nadaje całości mocno ziołowy aromat. na zielskach się zbytnio nie znam, ale skojarzenia z jakiegoś powodu idą mi ku pokrzywie. W głębokim tle trochę owocków i słodowości, ale bardzo mało.
Po lekkim ogrzaniu robi się więcej owocków, pojawia się też lekka nuta chlebowa.
Smak: Nie spodziewałem się aż takiej treściwości, która jako pierwsza atakuje kubki smakowe. Zaraz potem pojawia się solidna, ziołowa chmielowość, której towarzyszy jednak tylko słaba goryczka (i bardzo dobrze, dzięki temu Motueka jest lepiej podkreślona). Całości towarzyszy zaskakująco dużo owocowych estrów jak na lagera i dlatego sądzę, ze temperatura przebiegała chyba jednak w trochę wyższej temperaturze.
Opakowanie: Jak na zdjęciu grew. Tradycyjna kocourova etykieta i ten genialny kot.
Uwagi: Jak to od Kocoura - genialne, przepyszne, treściwe piwo z nietypowym, ciekawym chmielem i sporą dozą górnofermentacyjnych estrów. Nie lager to, ale nie przeszkadza mi to.

[Kwadri]

Haka NZ Lager

Kolor: Mocno mętny, ciemnopomarańczowy, niczym w weizenach.
Piana: Średniowysoka i raczej nietrwała. Szybko opada do niepełnej warstwy.
Zapach: Średnio mocny, ale przyjemny, bo dominuje egzotyczny chmiel, a w tle lekka kwaskowość.
Smak: Lekko kwaskowy początek z delikatną słodowością w tle, ale szybko dociera niezbyt silna, ale mocno cytrusowa goryczka. Cytrusowe posmaki od chmielu długo zostają w finiszu, po ogrzaniu przyłączają się owoce. Treściwe i pyszne, a goryczka podobna jak w IPA, tylko trochę łagodniejsza.
Wysycenie: Drobne, raczej średnie.

[darko]

Ten nowozelandzki chmiel pasuje do lagerów jak świni siodło. Kolejny wynalazek i kolejny zawód.

[karol1000]

Kolor piękne złoto,
zapach aromatyzowany chmiel, lekkie owoce.
Piana ładna średnio wysoka ale trwała.
Smak wyśmienity chmielowy, pełny z długotrwałą goryczką, w tle tropikalne nutki, świetne piwo bardziej ejlowe niż lagerowe.
Gaz ok

[wasyll]

Ja się podpisuję obiema rękami pod słowami darko. Piwo niby ciekawe, ale tak na prawdę pije się je ciężko, jest nietypowe i nie wiadomo, jak je interpretować.

Podobnie jest z AM Lager. W sumie początkowo mi smakowało bardzo, ale im więcej go wypiłem tym bardziej mi nie wchodziło, strasznie ciężkie.

No i jeszcze kwestia ceny, sporo jak na lagera i w sumie nie warto. Przeze mnie kupione dla spróbowania i to w dodatku w promocyjnej cenie, chyba 3zł, więc jakoś to przełknę.

[jacekwerner]

Inna wersja etykiety :

[chechaouen]

To moje pierwsze zetknięcie z nowozelandzkim chmielem i muszę powiedzieć, że jestem zaskoczony, bo spodziewałem się czegoś bardziej zbliżonego do chmielu z USA.
Kolor rudo-pomarańczowy, trochę mętny. Piana średnio obfita, ale cienka warstwa utrzymuje się długo i oblepia szkło. Zapach głównie słodowo-owocowy z wyraźną nutą, której nie potrafię nazwać, coś z pogranicza słodkości, kwaskowatości i ziół.
Jeżeli chodzi o smak to spodziewałem się więcej chmielowej goryczki, ale tej jest zaskakująco mało. Jest, ale dominuje słodowość mocno nasiąknięta owocowością. Do tego ciekawa tropikalna kwaskowata nuta. Na finiszu głównie lekko goryczkowata kwaskowatość. Oryginalny, złożony smak. Piwo z pewnością warte spróbowania, ale nie powiem, żeby mnie jakoś bardzo zachwyciło. W tak "ekskluzywnej" cenie (mi akurat udało się kupić w promocji, bo bliski termin, ale normalnie jest strasznie drogie) raczej nie do powtórki.

[DonZ]

Połączenie Lagera z Nowo Zelandzkim chmielem Motueka zapowiada się ciekawie.

Piana: Biała drobne i średnie pęcherze, niewysoka, w miarę trwała.
Kolor: Złote, w miarę zmętnione, z drobnymi farfoclami.
Aromat: Z butelki lekko kwaśny słodowy. W Szkle nadal nuty słodowe i niestety wiele się nie dzieje poza DMSem.
Smak: W smaku ciekawie, piwo wytrawne, lekko kukurydziane z odrobiną słodowej słodyczy, troszkę ale to niewiele grejpfrutowo owocowej goryczki wymieszanej z taką gorzką tabletkową goryczą. Alkohol mimo iż niewielki i niewyczuwalny dale o sobie krótko znać przy przełykaniu. Finisz krótki z troszkę wrastającą i lekko zalegającą grejpfrutową goryczką.

Niestety piwo na mnie wrażenia nie wywarło, bo jakże by miało z datą ważności 12.04.2014 gdy pite jest właściwie 8 dni przed upływem terminu. Spróbuję upolować świeżą warkę ale już wiem że raczej DMSu się nie pozbędą Swoją drogą mimo że piwo jest nijakie ale i tak jak na premium lagera goryczka jest w porządku i na poziomie, niska bo niska, jakby było 80IBU to by robiło wrażenie, ale za to nadrabia mega pijalnością i sesyjnością.

[grodek]

KOLOR: ciemnozłoty, piwo bardzo mętne z dużą ilością osadu drożdżowego.
PIANA: niemal biała, drobnopęcherzykowa, średnio obfita, jednak dość trwała.
ZAPACH: delikatny, chmielowy z odrobiną nuty diacetylu.
SMAK: pełne z wyraźną podbudowa słodową, początkowo słodkawe. Słodycz skontrowana wyraźną grapefruitową goryczką. Chmiel wyczuwalny wyraźnie w smaku, czuć też lekka nutę "maślaną".
WYSYCENIE: wysokie.
OGÓLNIE: Wypiłem ze smakiem, dobre piwo dla miłośników wyraźnie zaznaczonej goryczki. Termin do 20.06.2018. Butelka 0,5 L kupiona w browarze. Etykieta bez zmian, taka jak na powyższym zdjęciu.