Nie jest to to samo piwo, co w tym temacie, bo moje ma 3,7% alkoholu.
Na stronie browaru nie ma nic na jego temat, nie ma też tam żadnego innego piwa odpowiadającego mu zawartością alkoholu.
Kupione w Browarku za 3,85 zł.
Kolor: Zaskakująco ciemny, wręcz bursztynowy. Bardzo ładny i zupełnie nietypowy dla desitki.
Piana: Dość wysoka, opada do grubej warstwy, ale niemal nie osiada na ściankach.
Zapach: Dość silny, trochę słodowy, trochę stęchło-kwiatowy. Chmielu niezbyt wiele.
Smak: Gorzkawa woda. Ja wiem, że to desitka, ale wypiłem już mnóstwo czeskich piw o tym ekstrakcie, które miały znacznie więcej treści. Staram się bardzo, ale poza leciutką piwniczną słodowością i minimalnym chlebowym posmaczkiem nic tu nie ma.
Opakowanie: Wzornictwo podobne do mocniejszego Pramena, tyle że w wersji zielonej, przez co czarne napisy są niemal nieczytelne. Mój egzemplarz musi pochodzić z partii przeznaczonej na eksport do Izraela, bo cała kontra jest po hebrajsku.
Uwagi: Rozczarowanie. Może w upał by się sprawdziło, ale tak to bieda straszna.
Na stronie browaru nie ma nic na jego temat, nie ma też tam żadnego innego piwa odpowiadającego mu zawartością alkoholu.
Kupione w Browarku za 3,85 zł.
Kolor: Zaskakująco ciemny, wręcz bursztynowy. Bardzo ładny i zupełnie nietypowy dla desitki.
Piana: Dość wysoka, opada do grubej warstwy, ale niemal nie osiada na ściankach.
Zapach: Dość silny, trochę słodowy, trochę stęchło-kwiatowy. Chmielu niezbyt wiele.
Smak: Gorzkawa woda. Ja wiem, że to desitka, ale wypiłem już mnóstwo czeskich piw o tym ekstrakcie, które miały znacznie więcej treści. Staram się bardzo, ale poza leciutką piwniczną słodowością i minimalnym chlebowym posmaczkiem nic tu nie ma.
Opakowanie: Wzornictwo podobne do mocniejszego Pramena, tyle że w wersji zielonej, przez co czarne napisy są niemal nieczytelne. Mój egzemplarz musi pochodzić z partii przeznaczonej na eksport do Izraela, bo cała kontra jest po hebrajsku.
Uwagi: Rozczarowanie. Może w upał by się sprawdziło, ale tak to bieda straszna.