Matuška, Pšenicne

[otvirak]

Opakowanie: ta sama pojemność szkła i motyw, co w jasnym i tmavym. Kapsel takoż beznadrukowy. W sumie: fotki nie ma co pstrykać.
za to trunku spróbować warto
Smak: delikatny, nutki pszeniczno-chlebowe, cytrusy i imbir (?)
Zapach: lekko chlebowy i w dalekim tle cytrusy
Bąbelki: w sam raz (w skali 0-5 gdzie 5 to maksymalne wysycenie dałbym jakieś 2,75 )
Barwa: przydymiona, słomkowa
Piana: dość obfita, pozostaje do końca.
Pyszne, subtelne pszeniczne pivo. Tylko cena kończy się niestety na... -naście.

[docent]

Pamiętam jak dziś pewien dzień w Zlý časy, kiedy to zaserwowano piwo z nowo otwartego browaru Matuška Broumy. Piwo było najdroższe z ówcześnie dostępnych i była to właśnie pszenica. Piwo szokowało swoim nieortodoksyjną, wyrazistą, ziołową goryczką. Trudno było to piwo nazwać hefeweizenem, bardziej jakąś wariacją na temat.

Minęło kilka lat i znów spróbowałem lanej pszenicy od Matuški. Co tu dużo pisać - to piwo to po prostu ideał, mogący pojechać do Sèvres i służyć za wzór stylu. Chylę czoła przed browarniczym kunsztem tej familii!

[pioterb4]

Fajny nonic na twoim zdjęciu. Chciałem sobie kupić w Piwonce szkło w takim stylu z Kocoura albo z Matuski ale niestety nie było.

[docent]

Fajny nonic na twoim zdjęciu. Chciałem sobie kupić w Piwonce szkło w takim stylu z Kocoura albo z Matuski ale niestety nie było.

Kocour ma takie szkło na sprzedaż w pojemności 500 ml i 300 ml. Beerketowa Matuška miała 400 ml.

[Kolesław]

Nie zawsze jest takie dobre. Moje było w stylu "Edi".

[Twilight_Alehouse]

Pite w Piwotece Narodowej 6 kwietnia 2012 r.

Kolor: Klasycznie weizenowy.
Piana: Przepiękna, wysoka czapa z czubkiem. Nic dziwnego, w końcu trzeba było trochę poczekać na nalanie piwa.
Zapach: Bardzo silny, klasycznie bananowo-goździkowy.
Smak: Piwo zaskakująco goryczkowe, stosunkowo mało treściwe, choć banany i goździki są w normie. Smaczne, choć nie do końca w stylu.