Staňkúv Rukodělný Pivovárek, Dyměj Rauch Weizen

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • otvirak
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    🍼
    • 2005.04
    • 793

    Staňkúv Rukodělný Pivovárek, Dyměj Rauch Weizen

    Od razu powiem: cudo
    A konkretnie: butla 0,5, ekstrakt 12, niefiltrowane, niepasteryzowane, data produkcji 29.03.2011.
    Smak: jak w rasowym pszeniczniaku, czyli bananowo-korzenne nuty plus te wędzone, a w tle leciutko coś jakby miód lipowy; harmonia i poezja
    Barwa: ciemny mętny bursztyn
    Zapach: goździki i inne korzenie, banan, lekko karmel (?) - intensywny i bardzo przyjemny
    Wysycenie: średnie
    Piana: średniopęcherzykowa; na początku wulkan, ale szybciutko wygasa
    Opakowanie: kapsel goły, a postać z pivem i cygarem rysował chyba na wszystkich etykietach Pivovarku ten sam sześciolatek, któremu pozwolono tym razem na utwór niepoprawny wychowawczo Plus za oryginalność podejścia.
    Podsumowując: pycha pivo
    Attached Files
    niepoprawny czechofil


    Młody junaku pamiętaj: zbilansowana dieta to piwo w obu dłoniach!
    WISŁA MISTRZ!
  • leona
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2009.07
    • 5853

    #2
    Podobnie jak w Uzenacu za mało nut wędzonych ale przynajmniej są zauważalne.
    Największym plusem piwa jest bananowo-odymiony zapach, największym minusem piana, gigantyczna przez minutę, niestety w połowie kufla nie było po niej śladu.

    Ogólnie to niezły dunkelweizen. Gdyby był nieco treściwszy i banany z nosa zawędrowały też do ust miałbym niebo w gębie.

    Comment

    Przetwarzanie...
    X