Kocour Varnsdorf, Catfish Suměcek

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • wrednyhawran
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2010.07
    • 1784

    #46
    Warka z terminem do 19.09. kupione w Gdańsku - kwach. Nie jakiś potworny, piwo da się wypić, ale smaczne nie jest. 11 zeta z hakiem poszło się *ebać.
    Czy jest coś lepszego niż piwo? - Dwa piwa!
    Małe Piwko Blog
    Małe Piwko Blog na facebooku
    Domowy Browar Demon

    Comment

    • pioterb4
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2006.05
      • 4322

      #47
      To nie kwestia warki - sprawdzone na dniach u źródła - wszystko było ok.

      Comment

      • duvel88
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2012.12
        • 134

        #48
        2 zakupione piwa, dwa kwasy a akurat te sklepy ciężko podejrzewać o brak profesjonalizmu w składowaniu piwa o krótkim terminie - Pivonka (Hradec Kralove) i Maria. Trzeci raz tego czegoś nie kupię

        Comment

        • legart
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2012.06
          • 914

          #49
          Ja też ostatnio naciąłem się na kwas

          Comment

          • grew
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2009.05
            • 766

            #50
            Pite w ten weekend w browarze, oczywiście z beczki Wspaniały cytrusowy aromat, przyjemna goryczka, zero kwasu. BTW. obecnie chyba jedyne piwo z Kocoura, które jest chmielone na zimno.

            Mam nadzieję, że piwo przestanie być eksportowane do Polski, bo jak można przeczytać, dojeżdża coś innego, niż browar warzy...

            Comment

            • pioterb4
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2006.05
              • 4322

              #51
              Pite z beczki w Pradze w knajpie na Karlinie smakowało rewelacyjnie, pełne jak na 11, z grejfrutowym aromatem i silnie zaznaczoną goryczką. Butelka przywieziona do kraju też zdaje egzamin.

              Edit: Grew, a Samuraj nie był nigdy chmielony na zimno czy tego zaprzestali? No i chyba wydaje mi się, ze Quaterback też może być na zimno doprawiany chmielem.
              Last edited by pioterb4; 2013-09-03, 09:27.

              Comment

              • grew
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                • 2009.05
                • 766

                #52
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4 Wyświetlenie odpowiedzi
                Edit: Grew, a Samuraj nie był nigdy chmielony na zimno czy tego zaprzestali? No i chyba wydaje mi się, ze Quaterback też może być na zimno doprawiany chmielem.
                Przyznam szczerze, że faktycznie Samuraj mógł być też chmielony na zimno - ale po ostatnich degustacjach w browarze, wydaje mi się, że nie jest
                Quaterback - nie było go teraz z kranu (tylko w butli), więc nie brałem pod uwagę.

                Comment

                • Chmielnicki
                  Porucznik Browarny Tester
                  • 2012.07
                  • 324

                  #53
                  A ja muszę napisać, że dnia 09.09 o 22:22 rozstałem się oficjalnie z browarem Kocour w pozostającym pod romską okupacją czeskim Varnsdorfie, na terenie historycznych Łużyc. Dwa razy w ciągu ostatniego roku podchodziłem do Suměcka vel Catfisha i trzeciej szansy już nie będzie. Kiedyś to było pyszne piwo, wręcz "kultowe" - jedno z pierwszych czeskich piw rzemieślniczych, jakie miałem okazję pić. W tej chwili jest do bólu jednowymiarowe, z tępą jak Gosia Andrzejewicz i siermiężną jak żarty Adama Hofmana goryczką. Bez piany, bez gazu, mętne jak woda w Gangesie albo staw rybny (z sumami?). Nomad, Matuška czy choćby polska Widawa lub Haust miażdżą go jak kilkutonowy walec drogowy. Nowa etykieta do kolekcji i to by było na tyle. Nie polecam!

                  Comment

                  • dyczkin
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2011.05
                    • 3657

                    #54
                    Chmielnicki, przeczytaj post #42, a najlepiej cały wątek, potem rzucaj grzmoty.
                    Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!

                    Moje warzenie // Piwny Wojownik

                    Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń

                    Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820

                    Comment

                    • grew
                      Kapitan Lagerowej Marynarki
                      • 2009.05
                      • 766

                      #55
                      Piwo wspaniałe, ale bardzo delikatne. Myślę, że za dwa miesiące będzie warto je kupować w Polsce... I jak większość APA, należy spożywać najświeższe jak to możliwe. W przypadku Sumeczka maksymalnie miesiąc do końca daty ważności (dają 2 miesiące od rozlewu). Później robi się jednowymiarowe. Taki urok

                      Comment

                      • Chmielnicki
                        Porucznik Browarny Tester
                        • 2012.07
                        • 324

                        #56
                        Data ważności była do końca września (bodajże do 29.09), czyli gdzieś tak w połowie okresu przydatności do spożycia (piwo stało oczywiście w lodówce - kupiłem je wczoraj i spożyłem kilka godzin później). Z Varnsdorfu do Katowic faktycznie mam 400 km. Niewiele więcej niż z Hausta w Zielonej Górze, który daje 21 dni na wypicie swoich piw. Ze wsi Broumy, gdzie warzą Matuszkę jest ponad 500 km. Z praskiego Nomada też prawie 500 km. Nie wspomnę już o brytyjskich/włoskich/holenderskich/duńskich/amerykańskich APA, z których pewnie większość (choć nie wiem, czy wszystkie) jest pasteryzowana. Niestety, każde z tych piw rozłożyło Kocoura na łopatki. Jeśli miałbym w tej chwili porównać Catfisha do jakiegoś innego piwa w tym stylu, to byłby to najwyżej poziom Permona.
                        Last edited by Chmielnicki; 2013-09-10, 07:56.

                        Comment

                        • arturroxx
                          Kapral Kuflowy Chlupacz
                          • 2002.10
                          • 94

                          #57
                          Termin spożycia to jedno, ale sumeczek ma też wahnięcia formy. Pity w ubiegłym tygodniu z beczki w Pradze (Zubaty Pes) był bardzo przeciętny. Piana barwa i wysycenie bez zarzutu, jednak zapach ledwo wyczuwalny i dosyć płaski smak.

                          Comment

                          • grew
                            Kapitan Lagerowej Marynarki
                            • 2009.05
                            • 766

                            #58
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Chmielnicki Wyświetlenie odpowiedzi
                            (...) Z Varnsdorfu do Katowic faktycznie mam 400 km. Niewiele więcej niż z Hausta w Zielonej Górze, który daje 21 dni na wypicie swoich piw. Ze wsi Broumy, gdzie warzą Matuszkę jest ponad 500 km. Z praskiego Nomada też prawie 500 km.(...)
                            To co piszesz jest prawdą. Ale... Większość Kocourów dostępnych w Polsce jest sprowadzana przez hurtownię - czyli jest dodatkowe miejsce, w którym piwo może się psuć. Czy przestrzegają przechowywania w warunkach chłodniczych? Wątpię...

                            Natomiast pozostałe piwa niepasteryzowane wymienione przez Ciebie, nawet z Czech, są sprowadzane z pominięciem pośredników typu hurtownia, co jak widać, zdecydowanie wpływa na ich jakość.

                            Nie zamierzam bronić Kocoura, ale pisanie o tym, że piwo jest kiepskie po prostu mnie boli. Oczywiście, że są różne warki, itp. itd., ale wierzcie mi, piwo jest większości przypadków wyśmienite. Wypiłem go z 3hl - teraz przy wysypie dobrych piw polskich rzadziej sięgam, ale dalej jest przynajmniej dobre

                            Comment

                            • grew
                              Kapitan Lagerowej Marynarki
                              • 2009.05
                              • 766

                              #59
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arturroxx Wyświetlenie odpowiedzi
                              Termin spożycia to jedno, ale sumeczek ma też wahnięcia formy. Pity w ubiegłym tygodniu z beczki w Pradze (Zubaty Pes) był bardzo przeciętny. Piana barwa i wysycenie bez zarzutu, jednak zapach ledwo wyczuwalny i dosyć płaski smak.
                              W Zubatym nie byłem, ale z opowieści od odwiedzających słyszałem, że wiele piw tam po prostu nie smakuje...

                              Comment

                              • Chmielnicki
                                Porucznik Browarny Tester
                                • 2012.07
                                • 324

                                #60
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika grew Wyświetlenie odpowiedzi
                                To co piszesz jest prawdą. Ale... Większość Kocourów dostępnych w Polsce jest sprowadzana przez hurtownię - czyli jest dodatkowe miejsce, w którym piwo może się psuć. Czy przestrzegają przechowywania w warunkach chłodniczych? Wątpię...

                                Natomiast pozostałe piwa niepasteryzowane wymienione przez Ciebie, nawet z Czech, są sprowadzane z pominięciem pośredników typu hurtownia, co jak widać, zdecydowanie wpływa na ich jakość.

                                Nie zamierzam bronić Kocoura, ale pisanie o tym, że piwo jest kiepskie po prostu mnie boli. Oczywiście, że są różne warki, itp. itd., ale wierzcie mi, piwo jest większości przypadków wyśmienite. Wypiłem go z 3hl - teraz przy wysypie dobrych piw polskich rzadziej sięgam, ale dalej jest przynajmniej dobre
                                Rozumiem Cię. Może zbyt emocjonalnie podszedłem do tego Catfisha. Jakiś rok temu piłem Quarterbacka i ten mnie zachwycił. Samurai też smakował mi bardziej niż Sumeczek. A tu spotyka mnie srogi zawód już po raz drugi (pierwszy był jeszcze ze starą etykietą, bez tego kolorowego suma). No i czytam/słyszę tu i ówdzie, że po odejściu Honzy z browaru to już nie jest ten sam Kocour co kiedyś, na początku. Więc tak mi się to jakoś poskładało w całość. Ale na pewno w tym, co piszesz jest sporo racji - jeżeli w grę wchodzi jeszcze hurtownia, a w przypadku innych piw nie.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X