18° Blg, 8% alk, 6 rodzajów słodu. Próbowane w wersji lanej w Zlý časy.
Nastawienie do tego piwa miałem pozytywne - pardubicki porter ostatnio jest świetny, a i pan Milan Rambousek z niedalekiego Hradca potrafi uwarzyć świetne piwo. Dobrze więc, że zachowałem sceptycyzm (bo cena oscylowała wokół 50 Kc/0,5) i poprosiłem o próbkę tego specjału.
Barwa klarowna, ciemnowiśniowa
Piana słaba, wręcz symboliczna
Zapachu właściwie zero
Smak bez wyrazu, cienki, wręcz lekki. Smakowało co najwyżej jak 11-tka, w dodatku z marnego browaru.
Totalne rozczarowanie.
Od Mira z Merendy usłyszałem, że ostatnio warki piw z Rambouska są mocno nierówne. Szkoda.
Nastawienie do tego piwa miałem pozytywne - pardubicki porter ostatnio jest świetny, a i pan Milan Rambousek z niedalekiego Hradca potrafi uwarzyć świetne piwo. Dobrze więc, że zachowałem sceptycyzm (bo cena oscylowała wokół 50 Kc/0,5) i poprosiłem o próbkę tego specjału.
Barwa klarowna, ciemnowiśniowa
Piana słaba, wręcz symboliczna
Zapachu właściwie zero
Smak bez wyrazu, cienki, wręcz lekki. Smakowało co najwyżej jak 11-tka, w dodatku z marnego browaru.
Totalne rozczarowanie.
Od Mira z Merendy usłyszałem, że ostatnio warki piw z Rambouska są mocno nierówne. Szkoda.