Kocour Varnsdorf, Hoppy Cat Porter

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • grew
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2009.05
    • 766

    Kocour Varnsdorf, Hoppy Cat Porter

    W środku lata, Kocour uraczył nas kolejnym nowym piwem Tym razem jest to trzynastka - porter angielski, uwarzony przy współpracy pivovara z kalifornijskiego browaru Hoppy.

    Piana: widoczna na zdjęciu, drobne pęcherzyki powietrza, jasna w kolorze żółtobrązowym
    Kolor: nieprzenikniona czerń.
    Wysycenie: nie za mocne, dobrze się pije.
    Zapach: w zasadzie ejlowy - najwyraźniej czuć cytrusy
    Smak: pierwsze moje odczucie to jakby połączenie stouta i rauchbiera, ale wędzoność to złudzenie Goryczka delikatna, acz wyczuwalna. Paloności nie ma, jest aksamitny smak. Bardzo dobrze się pije.
    Opakowanie: cieszy oko.

    Obecnie dostępny tylko z beczki, ale zapowiadają również wersje butelkowane w najbliższej przyszłości.
    Bardzo mi smakowało - wraz z Suměczkiem stanowiły udany duet na moim sierpniowym urlopie w Varnsdorfie
    Attached Files
  • fidoangel
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛
    • 2005.07
    • 3489

    #2
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika grew Wyświetlenie odpowiedzi
    Bardzo mi smakowało - wraz z Suměczkiem stanowiły udany duet na moim sierpniowym urlopie w Varnsdorfie
    No chłopie, zaimponowałeś mi tym urlopem.
    Ps. kota nie ma więc myszy offtopują bezkarnie
    "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

    Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

    Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
    Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
    Sprawdź >>>Przewodnik<<<

    Comment

    • AndrewZG
      Porucznik Browarny Tester
      • 2009.08
      • 261

      #3
      grew - w niedzielę (sądząc ze zdjęcia) siedziałem na tym samym miejscu popijając Hoppy Cata. Szkoda, że tym razem nie było dane nam się spotkać - pewnie będzie jednak okazja na Ale Festivale.

      Co do piwa to określiłbym je jako bardziej intensywny w smaku stout z wyczuwalną, acz nie dominującą dawką dobrego amerykańskiego chmielu. Wędzonki żadnej nie wyczułem - z czego jestem zadowolony, bo nie jestem specjalnym zwolennikiem rauchbiera.

      Generalnie piwo jak dla mnie świetne - bardzo lubię stouty i ipy, a Hoppy Cat Porter można moim zdaniem uznać za próbę ich połączenia.

      Comment

      • grew
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2009.05
        • 766

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika fidoangel Wyświetlenie odpowiedzi
        No chłopie, zaimponowałeś mi tym urlopem.
        Miło mi Varnsdorf oprócz browaru (o czym dowiedziałem się długo po tym, jak spróbowałem ich pierwsze piwo) posiada ciekawą lokalizację - na skraju Národní parku České Švýcarsko. Już kilka kilometrów od miasta zaczynają się ruiny zamków, skały itp. atrakcje. A więc można rodzinę wyciągnąć na taki wyjazd i korzystać ze wspaniałych piw!

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika AndrewZG Wyświetlenie odpowiedzi
        grew - w niedzielę (sądząc ze zdjęcia) siedziałem na tym samym miejscu popijając Hoppy Cata. Szkoda, że tym razem nie było dane nam się spotkać - pewnie będzie jednak okazja na Ale Festivale.
        Ty to masz oko - faktycznie, to była niedziela (sprawdziłem po dacie)! Byliśmy koło południa. Nie wiem, czy będę na Ale Festivale, ale może

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika AndrewZG Wyświetlenie odpowiedzi
        Co do piwa to określiłbym je jako bardziej intensywny w smaku stout z wyczuwalną, acz nie dominującą dawką dobrego amerykańskiego chmielu. Wędzonki żadnej nie wyczułem - z czego jestem zadowolony, bo nie jestem specjalnym zwolennikiem rauchbiera.

        Generalnie piwo jak dla mnie świetne - bardzo lubię stouty i ipy, a Hoppy Cat Porter można moim zdaniem uznać za próbę ich połączenia.
        Z tą wędzonką to nie wiem czemu mi się skojarzyło - jak napisałem, wędzonka to złudzenie Bo faktycznie jej tam nie ma, mimo to w pierwszym łyku coś mnie naszło wędzonego (może to kiełbasa z grilla?) Prawda, piwo bardzo smaczne, ciekawe, acz Suměcek go nie przebije!

        Comment

        • grew
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2009.05
          • 766

          #5
          Przypuszczam, że Hoppy Cat na stałe zagościł w Varnsdorfie! I bardzo mnie to cieszy. Przy ostatniej wizycie udało mi się nabyć kilka butelek. Mniam



          Etykieta zdradza kilka nieznanych mi wcześniej szczegółów:
          - zawartość alkoholu 4,4%
          - skład: pitna voda, słód pilzneński, karmelowy, żatecky chmiel, prażony jęczmień.

          Comment

          Przetwarzanie...
          X