Permon, Extra Premium

[darekd]

niefiltrowany, niepasteryzowany "svetly special"

Alk. 6,5% , ekstr.?

Aromat - ciekawy, z nutami cytrusowymi
Barwa - jak na jasne piwo trochę ciemne mętna herbata
Piana - średniej wysokości, gęsta, kremowa, gęsta i trwała
Wysycenie - umiarkowane-niewysokie
Smak - mocno wyczuwalny cytrusowy kwasek, z nim nieco ściągająca goryczka, delikatnie wyczuwalne alko-nuty
Treściwość - zdecydowana

Bardzo oryginalne, ciekawe piwo. Wydaje mi się, że zawartość ekstraktu zdecydowanie przekracza 13%. Bardziej do smakowania niż częstej konsumpcji.

[karol1000]

Ekstrakt to pewnie 17. Gdzieś wyczytałem że warzą ze specjalnych jasnych 13 i 17
13 to pewnie ich special svetly
Kupione w Zlych czasach w Pradze

zapach - leciutko karmelowy, słodowy, silnie cytrusowy
Barwa - podchodzi pod polotmave, bardzo ciemne złoto
Piana - średniowysoka, kremowa, trwała
Wysycenie - ok
Smak - delikatne cytrusy, wyraźnie słodowy, z silną gorzką goryczką *nie mogę się zdecydować czy piwo jest gorzkie czy słodkie, koniec już dość mocno alkoholowy. Pod koniec kufelka, cytrusy już mniej wyczuwalne do głosu dochodzi za to mocny karmel i alkohol. Trochę mdłe

Jak dla mnie za mocne to piwo

[danhaj]

Aromat - owoce cytrusowy, słodowy
Barwa - dokładnie jak pisał karol, bardziej polotmave niż jasne
Piana - porządna, długo się utrzymuje
Wysycenie - średniowysokie
Smak - dość mocne piwo, przez które przedziera się na koniec alkohol, co nie jest samo w sobie wadą, jest jakby mocnym ukoronowaniem wcześniejszych nut słodowo-cytrusowych, całość poparta dość wyrazistą goryczką.

Bardzo smaczne i godne uwagi piwo. Zakupione w szklanej butelce 0,33 l i wg mnie taka ilość tego piwa jest w sam raz.

[karol1000]

pite ponownie, tym razem kupione w browarku

alko. 6,4%, ekstrakt 17
barwa: ładne ciemne złoto
piana: drobnopęcherzykowa
zapach: silnie słodowy
smak: silnie słodowy, lekko karmelowo-kwiatowy, z gorzką smaczną goryczką, czuć moc w tym piwie ale nie czuć samego alkoholu, goryczka w Permonach jak zwykle smaczna i cierpka
gaz: ok

[wpadzio]

Barwa bursztynowa. Lekkie zamglenie, jak to u niefiltrowańca.
Piana bardzo słaba, duże bąble szybko i z bzyczeniem pękają. Po dwóch minutach jedynie śladowe naśnieżenie na powierzchni i obrączka wokół. Po minutach czterech jak w śnie Kononowicza - nie ma już niczego.
Mocny, ciepły słodowy aromat. W tle lekki powiew drożdży.
W smaku mocna nuta alkoholu, który grzeje długo w przełyku. Piwo po obietnicy zapachowej może nieźle zaskoczyć. Uderza wyraźna i lekko piołunowa goryczka. Słodowość, aczkolwiek taka zbożowa, ziarnista, nawet lekko prażona, pojawia się dopiero w posmakach i długo zalega. Wyczułem też nieznaczną, średnio przyjemną kwaśność.
Bardzo wysokie, szczypiące nagazowanie. Zatem znamy już zabójcę piany.
Butelka rzemieślniczo oklejona w stylu piw z Permona. Tym razem sterany horník ma za sobą optymistyczną zieleń. Ale... może woli jednak węgielną czerń? Tą znajdzie na kapslu. Parametry bez zmian - 17/6,4.

Dość specyficzne piwo. Daleko mu do ekstraktywnych rodzimych mocnych (bo brakuje mu nachalnej słodyczy) ale też i do klasycznych koźlaków (tutaj z kolei brakuje mu ciepła i miękkości słodów). Mnie osobiście uderzyła chropowatość ostrej goryczki. Do ewidentnych błędów zaś należy nietrwałość piany i zbyt wysokie nagazowanie, zwłaszcza w pierwszej fazie konsumpcji. 6 w skali 1-10.