Piwo pod nazwą "nuselska bożonarodzeniowa samica" dla nuselskich Złych Czasów (Praga) - weizenbock - 17,5% ekstr., 7% alk.
Aromat - przyjemny, delikatny, kwiatowy ale raczej nie w stylu WB
Piana - gęsta, kremowa, trwała
Wysycenie - dość niskie
Smak - bananowe posmaki odsłodowe, cytrusów brak, goryczka znana z niektórych czeskich pszenic (to nie zaleta) i w tym wypadku też za wysoka, trochę "wapna".
Cenię Chyne, ale akurat nie za to piwo, pijalne ale do klasyki stylu daleko. Inna sprawa, że pita na początku stycznia, sensorycznie i degustacyjnie byłem już podmęczony
Aromat - przyjemny, delikatny, kwiatowy ale raczej nie w stylu WB
Piana - gęsta, kremowa, trwała
Wysycenie - dość niskie
Smak - bananowe posmaki odsłodowe, cytrusów brak, goryczka znana z niektórych czeskich pszenic (to nie zaleta) i w tym wypadku też za wysoka, trochę "wapna".
Cenię Chyne, ale akurat nie za to piwo, pijalne ale do klasyki stylu daleko. Inna sprawa, że pita na początku stycznia, sensorycznie i degustacyjnie byłem już podmęczony