Zubr, Yuzu & Limeta

[Gringo]

Alkohol 2,0%, zakupione w przybrowarnianym sklepie w Przerowie za 15 CZK.
Nawet w Czechach w tym sezonie nastąpił wysyp radleropodobnych, pobito pomysłowością nasze pomelo

Napój, mętny, koloru jak rasowa pszenica, pomarańczowej barwy, i białej, gęstej zwartej piany.
Nie wiem jak smakuje owoc yuzo i nie wiem jak się odnieść w zapachu i smaku do tego napoju. Więc napiszę tak:
Świetne do ugaszenia pragnienia po fizycznej pracy, nie jest słodkie, jest kwaskowe z taką goryczką pestkową owoców tropikalnych. Dobrze gasi pragnienie ale z piwem raczej porównywać nie ma co.

[Noriusz81]

Świetne do ugaszenia pragnienia po fizycznej pracy, nie jest słodkie, jest kwaskowe z taką goryczką pestkową owoców tropikalnych. Dobrze gasi pragnienie ale z piwem raczej porównywać nie ma co.

Po pracy umysłowej również

W kategorii piwa ciężko taki napój ocenić, jednak w kategorii radleropodobnych - już można. Z racji, że sięgam po nowości, a temperatury bywają wysokie - więc czasem jest mi po drodze z piwnymi lemoniadami. Wczoraj wypiłem przedmiotowego Zubra i wg mnie był najlepszy z wszystkich pitych przeze mnie przedstawicieli tego niepiwnego "gatunku".
50% owego sukcesu Yuzu & Limety sprawił jednak fakt, że piłem to "piwo" z kija (w Piwotece Narodowej - przyp. red.). Wcześniej radlerów doświadczałem tylko w butelkach - i efekt nagazowania w żołądku po takiej degustacji - niezapomniany