Amager to duński rzemieślniczy browar, którego historia sięga 2007 roku, kiedy to dwóch zapaleńców piwnych postanowiło wypłynąć na nieco większe akweny i zaczęło warzyć komercyjnie. Od tego czasu powstało mnóstwo własnych produkcji a dodatkowo panowie zaczęli współpracować z takimi tuzami rewolucji piwnej jak Mikkeller czy DeMolen. Arctic SunStone to z kolei współpraca z amerykańskim minibrowarem Three Floyds, a nazwa piwa nawiązuje do legendy o kamieniu słonecznym, którym mieli się posługiwać Wikingowie w trakcie nawigacji i który ułatwiał im ustalenie położenia Słońca (więcej o tej ciekawej teorii na przykład tu).
Arctic SunStone to American Pale Ale o zawartości alkoholu 6%, uwarzone przy użyciu słodów pale ale, monachijskiego i melanoidynowego oraz chmieli Tomahawk, Citra, Centennial i Simcoe.
Barwa bursztynowo-pomarańczowa o średnim stopniu zamglenia.
Czapiasta, żółtawa piana o raczej drobnej teksturze. Mocno okleja szklankę i bardzo długo stoi kożuszkiem na powierzchni piwa.
W zapachu przyjemne aromaty owoców w klimacie pomarańczy, mango, brzoskwini. Jest dość słodko bo mamy również karmelowe nuty a potem miękką słodowość.
Smak jest dość stonowany. Mamy pewną cytrusowość oraz wyraźne słodowe, chlebowe nastroje. Posmaki chmielowe o ziołowym i trawiastym charakterze.
Nagazowanie średnie, odczuwalne w ustach.
Butelka ze świetną, nieco komiksową graficzną wizualizacją Wikinga w bojowym amoku na samoprzylepnej etykiecie. Kapsel firmowy.
Smaczne, niemniej jednak umiarkowane smakowo jak na styl piwo. Doskonała piana, wyborna prezentacja. Do przyjemnej i regularnej konsumpcji, choć oczywiście nie za 20-kilka zł 8,5 w skali 1-10.
Arctic SunStone to American Pale Ale o zawartości alkoholu 6%, uwarzone przy użyciu słodów pale ale, monachijskiego i melanoidynowego oraz chmieli Tomahawk, Citra, Centennial i Simcoe.
Barwa bursztynowo-pomarańczowa o średnim stopniu zamglenia.
Czapiasta, żółtawa piana o raczej drobnej teksturze. Mocno okleja szklankę i bardzo długo stoi kożuszkiem na powierzchni piwa.
W zapachu przyjemne aromaty owoców w klimacie pomarańczy, mango, brzoskwini. Jest dość słodko bo mamy również karmelowe nuty a potem miękką słodowość.
Smak jest dość stonowany. Mamy pewną cytrusowość oraz wyraźne słodowe, chlebowe nastroje. Posmaki chmielowe o ziołowym i trawiastym charakterze.
Nagazowanie średnie, odczuwalne w ustach.
Butelka ze świetną, nieco komiksową graficzną wizualizacją Wikinga w bojowym amoku na samoprzylepnej etykiecie. Kapsel firmowy.
Smaczne, niemniej jednak umiarkowane smakowo jak na styl piwo. Doskonała piana, wyborna prezentacja. Do przyjemnej i regularnej konsumpcji, choć oczywiście nie za 20-kilka zł 8,5 w skali 1-10.