Porter z dodatkiem miodu.
Alk.: 8,6 % obj.
Barwa niemal czarna, nieprzejrzysta. Jedynie pod światło, na dnie widoczne ciemno rubinowe prześwity, idealnie klarowne (4,5)
Piana brązowa, kremowa, drobna, umiarkowanie wysoka, długa (4,5)
Aromat gorzkiej czekolady, suszonych śliwek, daktyli, rodzynek. W tle delikatna słodycz (4)
Pierwsze wrażenie w smaku to wysoka pełnia nieco skontrowana kompotową kwasowością. Potem pojawiają się harmonijnie ułożone smaki palonego i karmelowego słodu, mocnego wywaru z ciemnych, suszonych owoców, szczypta lukrecji, chleb razowy. Goryczka średnia. Jest też smak przefermentowanego miodu - wiem stąd, że taki smak miał mój porter na miodzie gryczanym (4,5)
Świetne piwo, którego głównym atutem jest doskonałe zbalansowanie smaków. Hornbeer robi chyba tylko górniaki a ten porter smakuje jak bałtyk.
Jak widać powyżej w artomacie wyszłaby zacna ocena, i to za 14 zł/butelka.
Alk.: 8,6 % obj.
Barwa niemal czarna, nieprzejrzysta. Jedynie pod światło, na dnie widoczne ciemno rubinowe prześwity, idealnie klarowne (4,5)
Piana brązowa, kremowa, drobna, umiarkowanie wysoka, długa (4,5)
Aromat gorzkiej czekolady, suszonych śliwek, daktyli, rodzynek. W tle delikatna słodycz (4)
Pierwsze wrażenie w smaku to wysoka pełnia nieco skontrowana kompotową kwasowością. Potem pojawiają się harmonijnie ułożone smaki palonego i karmelowego słodu, mocnego wywaru z ciemnych, suszonych owoców, szczypta lukrecji, chleb razowy. Goryczka średnia. Jest też smak przefermentowanego miodu - wiem stąd, że taki smak miał mój porter na miodzie gryczanym (4,5)
Świetne piwo, którego głównym atutem jest doskonałe zbalansowanie smaków. Hornbeer robi chyba tylko górniaki a ten porter smakuje jak bałtyk.
Jak widać powyżej w artomacie wyszłaby zacna ocena, i to za 14 zł/butelka.
Comment