Skusiłem się w sklepie promocją na wszystkie piwa z tego "browaru" - z 21 DKK na 12. Zobaczymy czy było warto...
Belgisk IPA ma w składzie owoce czarnego bzu i guarany. Ma być jednocześnie owocowo belgijski oraz goryczkowo-cytrusowy amerykański.
Butelka 0,5l, alk. 5,9%.
Kolor ciemnozłoty, wysycenie średnie, piana początkowo duża, by potem zminimalizować się do cienkiej (ale ciągłej) warstwy. Zapach dość słaby, trzeba się całkiem mocno wytężyć by wyczuć jakieś belgijskie aromaty, nawet po podgrzaniu do temperatury pokojowej. A jeśli chodzi o smak, to cóż, taki nijaki jakiś. Nie jestem w stanie wyróżnić pojedynczych składników, ale też nie odrzucający. Po wypiciu większości butelki wciąż nie jestem w stanie go bardziej zdefiniować. Oczekiwanych "stylowych" wrażeń nie stwierdzono. Raczej nie do powtórzenia.
Belgisk IPA ma w składzie owoce czarnego bzu i guarany. Ma być jednocześnie owocowo belgijski oraz goryczkowo-cytrusowy amerykański.
Butelka 0,5l, alk. 5,9%.
Kolor ciemnozłoty, wysycenie średnie, piana początkowo duża, by potem zminimalizować się do cienkiej (ale ciągłej) warstwy. Zapach dość słaby, trzeba się całkiem mocno wytężyć by wyczuć jakieś belgijskie aromaty, nawet po podgrzaniu do temperatury pokojowej. A jeśli chodzi o smak, to cóż, taki nijaki jakiś. Nie jestem w stanie wyróżnić pojedynczych składników, ale też nie odrzucający. Po wypiciu większości butelki wciąż nie jestem w stanie go bardziej zdefiniować. Oczekiwanych "stylowych" wrażeń nie stwierdzono. Raczej nie do powtórzenia.