Nie wiem czy dobrze przypisałem do browaru, choć to raczej grupa niż browar. Pozostałe Royale są przypisane do Ceres'a, ale na puszce wyraźnie jest napisane "Brewed and canned by Albani, Ceres & Faxe". Piwo ma 4,6% alkoholu, ekstraktu nie podano.
Piana - bardzo krótkotrwała, szybko się zredukowała i całkowicie zniknęła.
Kolor - brązowy, dość ciemny, klarowne, pod światło rubinowe. Ciemniejsze niz wyspiarskie brown ale.
Nasycenie CO2 - średnie, ale ostre bąbelki atakują język. Zbyt słabe jednak, aby zakryć największą wadę tego piwa czyli wodnistość.
Zapach - karmel.
Smak - smakuje jak woda, z rozpuszczonym karmelem. Goryczka bardzo delikatna. Płaskie w smaku. No po prostu niedobre.
Opakowanie - nawet ładne, gdyby nie to, ze konserwa, to może się podobać. Główny zarzut to brak określenia miejsca warzenia.
Podsumowując jest to nieudana kopia wyspiarskich brown ale. Piwo jest płaskie i nieciekawe. Główny mankament to wodnistość oraz brak piany przez większość czasu spędzonego na degustacji. Nie polecam, mimo to dziękuję Michałowi za możliwość spróbowania.
Piana - bardzo krótkotrwała, szybko się zredukowała i całkowicie zniknęła.
Kolor - brązowy, dość ciemny, klarowne, pod światło rubinowe. Ciemniejsze niz wyspiarskie brown ale.
Nasycenie CO2 - średnie, ale ostre bąbelki atakują język. Zbyt słabe jednak, aby zakryć największą wadę tego piwa czyli wodnistość.
Zapach - karmel.
Smak - smakuje jak woda, z rozpuszczonym karmelem. Goryczka bardzo delikatna. Płaskie w smaku. No po prostu niedobre.
Opakowanie - nawet ładne, gdyby nie to, ze konserwa, to może się podobać. Główny zarzut to brak określenia miejsca warzenia.
Podsumowując jest to nieudana kopia wyspiarskich brown ale. Piwo jest płaskie i nieciekawe. Główny mankament to wodnistość oraz brak piany przez większość czasu spędzonego na degustacji. Nie polecam, mimo to dziękuję Michałowi za możliwość spróbowania.
Comment