Ratebeer podaje, że warzone kontraktowo w Belgii, w Proef. Jakoś trudno mi w to uwierzyć, nie po to się buduje własny browar, żeby na lokalny rynek wypuszczać piwo kontraktowe. Na kontrze stoi wyraźnie "Product of Denmark".
Uwarzone po raz pierwszy na Oktoberfest w Randers rok temu. 4,6%.
Piana: obfita, gęsta, trwała.
Gaz: w normie
Kolor: ciemnoczerwonobrązowy, mętny
Zapach: czekoladowo-karmelowy, do tego surowe ziarno troszkę, trochę paloności, aż nosem czuć tą aksamitność w zapachu, bardzo fajny
Smak: zdecydowanie kremowy, łagodny, delikatna goryczka w posmaku, spora karmelowość, lekka paloność w tle, w miarę picia smak się trochę wyostrza i ta paloność trochę mocniejsza się robi
Bardzo dobre piwo, może trochę zbyt mało treściwe. Koldejny dowód na geniusz Martina Jensena
Uwarzone po raz pierwszy na Oktoberfest w Randers rok temu. 4,6%.
Piana: obfita, gęsta, trwała.
Gaz: w normie
Kolor: ciemnoczerwonobrązowy, mętny
Zapach: czekoladowo-karmelowy, do tego surowe ziarno troszkę, trochę paloności, aż nosem czuć tą aksamitność w zapachu, bardzo fajny
Smak: zdecydowanie kremowy, łagodny, delikatna goryczka w posmaku, spora karmelowość, lekka paloność w tle, w miarę picia smak się trochę wyostrza i ta paloność trochę mocniejsza się robi
Bardzo dobre piwo, może trochę zbyt mało treściwe. Koldejny dowód na geniusz Martina Jensena
Comment