Porter bałtycki w wersji imperialnej od estońskiego rzemieślnika z Tallina. Wersja obecna, w odróżnieniu od warzonej wcześniej w zaprzyjaźnionym browarze Genika Õllemeistrid, ma 10,5% alkoholu i jest o punkt procentowy mocniejsza.
Wykorzystano słody pale ale, monachijski, czekoladowy, Carafa II Special, Special B oraz Crystal 300. Do chmielenia zastosowano odmiany Magnum i Northern brewer. Użyto także cukru trzcinowego.
Czarnobrązowa, nieprzejrzysta barwa.
Beżowo-brązowa piana o zróżnicowanych bąbelkach. Zalega długo mięsistym, dwumilimetrowym kożuszkiem na powierzchni.
Aromat bogaty, tłusty, pełny. Mocna kawa, gorzka czekolada. Dużo opiekanych słodów, a także słodkich nut syropu. Wyczuwam także palone pestki słonecznika. Całość podsumowuje likierowy odcień.
Smak podobnie złożony. Piwo jest gęste, tłuste, ziemiste, ale jednocześnie aksamitne w odbiorze. Gorzkie klimaty palonego ziarna kawy, arcygorzkiej czekolady, nawet popiołu. Pewna doza owocowej słodyczy uzupełnia i kontruje profil. Dość wyraźne alkoholowe odcienie, kojarzące się z mocnym likierem grzeją długo w przełyku.
Nasycenie gazem umiarkowanie niskie.
Butelka 330ml z etykietą utrzymaną w ciemnej konwencji, z plamami, kojarzącymi się z bliżej niezidentyfikowanymi ciałami niebieskimi. Kapsel firmowy.
Bardzo dobre piwo, stylowe, trzymające za twarz. Mające głęboki, charakterny profil smakowo-zapachowy. Z racji woltażu raczej na specjalne okazje. Jak dla mnie 9 w skali 1-10.
Wykorzystano słody pale ale, monachijski, czekoladowy, Carafa II Special, Special B oraz Crystal 300. Do chmielenia zastosowano odmiany Magnum i Northern brewer. Użyto także cukru trzcinowego.
Czarnobrązowa, nieprzejrzysta barwa.
Beżowo-brązowa piana o zróżnicowanych bąbelkach. Zalega długo mięsistym, dwumilimetrowym kożuszkiem na powierzchni.
Aromat bogaty, tłusty, pełny. Mocna kawa, gorzka czekolada. Dużo opiekanych słodów, a także słodkich nut syropu. Wyczuwam także palone pestki słonecznika. Całość podsumowuje likierowy odcień.
Smak podobnie złożony. Piwo jest gęste, tłuste, ziemiste, ale jednocześnie aksamitne w odbiorze. Gorzkie klimaty palonego ziarna kawy, arcygorzkiej czekolady, nawet popiołu. Pewna doza owocowej słodyczy uzupełnia i kontruje profil. Dość wyraźne alkoholowe odcienie, kojarzące się z mocnym likierem grzeją długo w przełyku.
Nasycenie gazem umiarkowanie niskie.
Butelka 330ml z etykietą utrzymaną w ciemnej konwencji, z plamami, kojarzącymi się z bliżej niezidentyfikowanymi ciałami niebieskimi. Kapsel firmowy.
Bardzo dobre piwo, stylowe, trzymające za twarz. Mające głęboki, charakterny profil smakowo-zapachowy. Z racji woltażu raczej na specjalne okazje. Jak dla mnie 9 w skali 1-10.
Comment