Ekstrakt NN, alk. 8 % vol.
Zapach. Amerykański chmiel, słodka żywica, na owocowo-winnym tle, w tym nieco wanilii. Na początku bardzo intensywnie, z czasem, delikatnieje, ale cały czas bardzo o.k.
Piana szarawo-dymna, wysoka, bąble trochę za duże, to i opadają, ale jest czas by oko nacieszyć. Całkiem tłuste zaciągnięcia na szkle i warstewka na powierzchni. Gaz niski, lekko podszczypuje.
Kolor brązowy, niemal czarny, przy tym ciepły.
Smak. Wcale nie taki oczywisty. Całkiem niezły melanż prażoności, karmelu, owocowej słodyczy i kwasku, i oczywiście goryczy. Jest i akcent ziemisty, ciut ostrego alkoholu, a gorycz chmielowa, nie od razu, ale oczywiście dominuje. Posmak zdecydowanie gorzki-goryczkowy, leciusieńko piołunowo. Dzieje się, bogato jest.
Dość gęste, ale dobrze wchodzi.
Jak na black IPA-ę, nieco nietypowe, jako takie - bardzo dobre.
Aha, wyjaśnia się, na stronie browaru nazywają to brown IPA: http://www.brasserie-fleurac.com/en/produits.html#IPA
Zapach. Amerykański chmiel, słodka żywica, na owocowo-winnym tle, w tym nieco wanilii. Na początku bardzo intensywnie, z czasem, delikatnieje, ale cały czas bardzo o.k.
Piana szarawo-dymna, wysoka, bąble trochę za duże, to i opadają, ale jest czas by oko nacieszyć. Całkiem tłuste zaciągnięcia na szkle i warstewka na powierzchni. Gaz niski, lekko podszczypuje.
Kolor brązowy, niemal czarny, przy tym ciepły.
Smak. Wcale nie taki oczywisty. Całkiem niezły melanż prażoności, karmelu, owocowej słodyczy i kwasku, i oczywiście goryczy. Jest i akcent ziemisty, ciut ostrego alkoholu, a gorycz chmielowa, nie od razu, ale oczywiście dominuje. Posmak zdecydowanie gorzki-goryczkowy, leciusieńko piołunowo. Dzieje się, bogato jest.
Dość gęste, ale dobrze wchodzi.
Jak na black IPA-ę, nieco nietypowe, jako takie - bardzo dobre.
Aha, wyjaśnia się, na stronie browaru nazywają to brown IPA: http://www.brasserie-fleurac.com/en/produits.html#IPA