Brasserie La Débauche powstał w 2013 roku w Angoulême, w historycznej francuskiej Akwitanii. Kraftowe przedsięwzięcie, oczywiście jak to zwykle w takich przypadkach, zawdzięcza swój początek piwnym pasjonatom, amatorskim warzycielom. Browar jest znany z wyjątkowej dbałości o oprawę wizualną swoich produktów, etykiety są tworzone przez lokalnych artystów, tatuażystów, ilustratorów czy projektantów komiksów i posiadają niepowtarzalny klimat. Zresztą naprawdę warto zajrzeć. Co poniektórym w naszym kraju francuski browar może również kojarzyć się ze współpracą z poznańskim kontraktowym Kingpinem.
Co ciekawe nazwa browaru, określenie la débauche oznacza, co tu dużo mówić, rozpustę - nadmierne korzystanie z przyjemności zmysłowych, w szczególności nadużywanie rozkoszom miłości, alkoholu i jedzenia. Pysznie
Degustowane przeze mnie piwo jest stoutem i jest klasyfikowane przez ratebeer w top 50 ocenianych piw w swoim stylu. Black Ale ma 8% alkoholu, więc balansuje już na górnej granicy dla nieRISa, choć producent nie podaje szczegółów dotyczących składu, a także innych innych parametrów.
Barwa najciemniejszego, nieprzejrzystego odcienia brązu po nalaniu, podczas nalewania połyskuje głębokim brązem oraz miedzią.
Beżowa piana, o dość drobnej teksturze. Stabilizuje się w postaci trwałego, mięsistego kożucha. Na ściankach szkła pozostawia drobne, ażurowe koronki.
Mocny, głęboki aromat zbudowany z szeregu nastrojów. Dużo gorzkiej czekolady, kakao, krem orzechowy, suszona śliwka. Do tego dochodzi całkiem sporo nastrojów odchmielowych w postaci żywicy i cytrusów. Wyczuwalne również odcienie alkoholowe.
W smaku podobna złożoność, choć piwo nie jest jakoś wyjątkowo treściwe. Na pierwszym planie ciemna goryczka, nieco popiołowa, spalona, długo tą spalenizną wygasająca w ustach. Mamy również pewną owocowość oraz cytrusową kwaśność i żywiczne nuty. Delikatny, grzejący alkohol na koniec.
Nagazowanie niezbyt duże.
Butelka 330ml z etykietą, na której jakaś kościstość w gorsecie. Akurat jedna z trochę słabszych grafik z La Débauche (patrz link wyżej). Kapsel firmowy.
Na pewno piwo z charakterem. Dla koneserów. Według mnie posiada jednak trochę męczący poziom spalenizny, który nieco tłumi pozostałe doznania smakowe, choć te z racji wyższego nachmielenia i tak przebijają się przez ciemną stronę mocy. Innych minusów nie dostrzegłem. 8 w skali 1-10.
Co ciekawe nazwa browaru, określenie la débauche oznacza, co tu dużo mówić, rozpustę - nadmierne korzystanie z przyjemności zmysłowych, w szczególności nadużywanie rozkoszom miłości, alkoholu i jedzenia. Pysznie
Degustowane przeze mnie piwo jest stoutem i jest klasyfikowane przez ratebeer w top 50 ocenianych piw w swoim stylu. Black Ale ma 8% alkoholu, więc balansuje już na górnej granicy dla nieRISa, choć producent nie podaje szczegółów dotyczących składu, a także innych innych parametrów.
Barwa najciemniejszego, nieprzejrzystego odcienia brązu po nalaniu, podczas nalewania połyskuje głębokim brązem oraz miedzią.
Beżowa piana, o dość drobnej teksturze. Stabilizuje się w postaci trwałego, mięsistego kożucha. Na ściankach szkła pozostawia drobne, ażurowe koronki.
Mocny, głęboki aromat zbudowany z szeregu nastrojów. Dużo gorzkiej czekolady, kakao, krem orzechowy, suszona śliwka. Do tego dochodzi całkiem sporo nastrojów odchmielowych w postaci żywicy i cytrusów. Wyczuwalne również odcienie alkoholowe.
W smaku podobna złożoność, choć piwo nie jest jakoś wyjątkowo treściwe. Na pierwszym planie ciemna goryczka, nieco popiołowa, spalona, długo tą spalenizną wygasająca w ustach. Mamy również pewną owocowość oraz cytrusową kwaśność i żywiczne nuty. Delikatny, grzejący alkohol na koniec.
Nagazowanie niezbyt duże.
Butelka 330ml z etykietą, na której jakaś kościstość w gorsecie. Akurat jedna z trochę słabszych grafik z La Débauche (patrz link wyżej). Kapsel firmowy.
Na pewno piwo z charakterem. Dla koneserów. Według mnie posiada jednak trochę męczący poziom spalenizny, który nieco tłumi pozostałe doznania smakowe, choć te z racji wyższego nachmielenia i tak przebijają się przez ciemną stronę mocy. Innych minusów nie dostrzegłem. 8 w skali 1-10.