Browar z departamentu Nord, dość niedaleko belgijskiej granicy.
Alk. 6%
Aromat - myślałem, że ma coś wita, ale w składzie nic o kolendrze itp. Potem nuty kwiatowo-słodsze
Piana - dość wysoka,umiarkowanie gęsta, nietrwała, ale koronka dłużej, trochę zostaje na szkle
Barwa - zmętnione złoto
Wysycenie - umiarkowana, nieco musująca. Potem jednak tego wysycenie brakuje (butelka 0,75 l. w tym przypadku)
Smak - znowu jak wit, taki mocniejszy. Owoce typu morela,potem biszkopt, wyraźniejsza słodycz (ale nie ulepek). Wydaje mi się, że jest tam słód pszeniczny, ale nie przyznają się. Znikoma korzenność, może ziemistość. Na początku ciut alkoholu
Treściwość - pełniejsze
Etykieta podobno wykonana przez jakiś twórców komiksów i tak wygląda (pani z komiksu). Nawiązuje do okresu rewolucyjnego (ale nie tego piwnego...) we Francji. Blondynka z garderobą w ręku. Nie wiem o co chodzi. Podobnie jak z samym piwem, też nie wiem jaki to styl, ale fermentacja górna. Wypite, ale bez specjalnej przyjemności.
Alk. 6%
Aromat - myślałem, że ma coś wita, ale w składzie nic o kolendrze itp. Potem nuty kwiatowo-słodsze
Piana - dość wysoka,umiarkowanie gęsta, nietrwała, ale koronka dłużej, trochę zostaje na szkle
Barwa - zmętnione złoto
Wysycenie - umiarkowana, nieco musująca. Potem jednak tego wysycenie brakuje (butelka 0,75 l. w tym przypadku)
Smak - znowu jak wit, taki mocniejszy. Owoce typu morela,potem biszkopt, wyraźniejsza słodycz (ale nie ulepek). Wydaje mi się, że jest tam słód pszeniczny, ale nie przyznają się. Znikoma korzenność, może ziemistość. Na początku ciut alkoholu
Treściwość - pełniejsze
Etykieta podobno wykonana przez jakiś twórców komiksów i tak wygląda (pani z komiksu). Nawiązuje do okresu rewolucyjnego (ale nie tego piwnego...) we Francji. Blondynka z garderobą w ręku. Nie wiem o co chodzi. Podobnie jak z samym piwem, też nie wiem jaki to styl, ale fermentacja górna. Wypite, ale bez specjalnej przyjemności.
Comment